Rząd Merza nie będzie miał łatwo. Wyborcy czują się oszukani

Niemcy mają już nowy parlament, lecz daleko jeszcze do zakończenia negocjacji koalicyjnych. Nie ma alternatywy dla koalicji z CDU/CSU i SPD, gdyż brak porozumienia oznaczałby nowe wybory i wzmocnienie AfD.

Publikacja: 27.03.2025 04:47

Friedrich Merz

Friedrich Merz

Foto: REUTERS/Fabrizio Bensch

Wraz z ukonstytuowaniem się we wtorek nowego Bundestagu Olaf Scholz przestał być formalnie kanclerzem i jest już jedynie szefem tymczasowego gabinetu, który trwać będzie do chwili mianowania nowego kanclerza po udzieleniu wotum zaufania przez Bundestag.

Spodziewano się, że może to nastąpić jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi, lecz ze względu na trudności w negocjacjach partnerów przyszłej koalicji rządowej czyli CDU/CSU oraz SPD mowa jest obecnie dopiero o początkach maja.

Friedrich Merz zmienił stanowisko w sprawie zmiany konstytucji i zaciągania długów. Większość wyborców czuje się oszukana

Tak czy owak, start Friedricha Merza jako szefa nowego rządu nie będzie łatwy. Jak wynika z niedawnego sondażu, prawie trzy czwarte wszystkich niemieckich wyborców uważa, że zostało oszukanych. W grupie wyborców CDU/CSU jest to 44 proc.

Czytaj więcej

Setki miliardów na Bundeswehrę. A co, jeżeli AfD dojdzie do władzy?

Przyczyną jest zmiana stanowiska Merza w sprawie modyfikacji konstytucji i poluzowania tzw. hamulca zadłużenia, umożliwiającego rządowi zwiększenie długów państwa. W czasie kampanii wyborczej Merz był przeciwnikiem takiego rozwiązania, ale po zwycięskich wyborach doprowadził, jeszcze w starym składzie Bundestagu, do uchwalenia zmiany konstytucji przy udziale SPD oraz Zielonych. Jego rząd będzie miał więc związane ręce w sprawie zwiększenia, praktycznie bez limitu, wydatków na obronność oraz wielu miliardów na rozwój infrastruktury i cele klimatyczne. 

Wolta Merza w tak ważnej sprawie wywołuje oburzenie wyborców, a w samej CDU są nawet przypadki wyjścia z partii całych lokalnych organizacji. 

Nie powinno to jednak wpłynąć w sposób zdecydowany na funkcjonowanie przyszłego rządu, mimo iż dysponuje zalewie większością 13 głosów w 630-mandatowym parlamencie.

Izolacja Alternatywy dla Niemiec(AfD) trwa. „Rodzi to pewne wątpliwości co do działania niemieckiej demokracji”

Niemal jedną czwartą w tym gremium stanowią deputowani Alternatywy dla Niemiec(AfD), która będzie prawdziwą opozycją totalną. Podobnie jak do tej pory AfD, jest w izolacji. 

Zmieniona procedura już w poprzednim Bundestagu zapobiegła objęciu teraz przez jednego z prominentnych posłów AfD funkcji marszałka seniora otwierającego pierwsze posiedzenie parlamentu. Kandydat tej partii nie otrzymał też większości głosów przy wyborze członka prezydium, w którego skład wchodzą przedstawiciele pozostałych czterech frakcji.

Czytaj więcej

Kai-Olaf Lang: Prawdopodobny nowy kanclerz Niemiec chce lepszych stosunków z Polską

– Zdaniem wielu obywateli rodzi to pewne wątpliwości co do działania niemieckiej demokracji, tym bardziej że w prezydium znalazł się przedstawiciel postkomunistycznego ugrupowania Die Linke (Lewica), a desygnowany przez AfD do tego grona członek tego ugrupowania był oficerem Bundeswehry – mówi „Rzeczpospolitej” Jochen Staadt, emerytowany socjolog i politolog z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie. 

CDU/CSU i SPD najtrudniej dojść do porozumienia w sprawie imigracji

Cała uwaga koncentruje się obecnie na negocjacjach koalicyjnych. CDU/CSU i SPD najtrudniej dojść do porozumienia w sprawie imigracji. W kampanii wyborczej partie chadeckie promowały program całkowitego zamknięcia granic Niemiec włącznie z zawracaniem nielegalnych imigrantów do państw sąsiednich bezpośrednio na granicy. SPD jest przeciwko tak drastycznym rozwiązaniom. Oczekiwany kompromis w tej sprawie ze strony CDU/CSU nie przysporzy chadecji wiarygodności.

Spór trwa także w sprawach podatkowych, gdzie socjaldemokraci upierają się przy większym obciążeniu podatkowym dla najbogatszych. 

Zbyt wcześnie jeszcze o oceny, kto będzie kim w rządzie Merza, zwłaszcza w sprawie wicekanclerza, którym musi być polityk SPD. Silną pozycję ma w SPD Boris Pistorius, minister obrony w rządzie Scholza. Obecność byłego kanclerza w przyszłym rządzie jest wykluczona.

Drugą osobą w RFN została Julia Klöckner z CDU, była minister rolnictwa, wybrana właśnie na przewodniczącą Bundestagu. 

Wraz z ukonstytuowaniem się we wtorek nowego Bundestagu Olaf Scholz przestał być formalnie kanclerzem i jest już jedynie szefem tymczasowego gabinetu, który trwać będzie do chwili mianowania nowego kanclerza po udzieleniu wotum zaufania przez Bundestag.

Spodziewano się, że może to nastąpić jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi, lecz ze względu na trudności w negocjacjach partnerów przyszłej koalicji rządowej czyli CDU/CSU oraz SPD mowa jest obecnie dopiero o początkach maja.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Szef duńskiego MSZ strofuje USA: Nie podoba się nam ton naszego sojusznika
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
UE. Tak wyglądał „okrągły stół” ws. wyborów w Niemczech
Polityka
Premier Australii rozpisał wybory. Australijczycy pójdą do urn 3 maja
Polityka
Erywański politolog: Ormianie odwrócili się od Rosji. Ona nas zawiodła
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Polityka
Europejska prawica mile widziana w Jerozolimie
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście