Gościem porannego programu Joanny Ćwiek-Śwideckiej był Marek Sawicki, poseł PSL. Polityk mówił między innymi o kampanii prezydenckiej, bieżącej sytuacji na scenie politycznej w Polsce, śmierci Barbary Skrzypek oraz dozbrajaniu Europy.
Sawicki o wyborach prezydenckich: Nie ma powodów, by wątpić w kandydaturę Szymona Hołowni
- Szymon Hołownia złożył około 400 tys. podpisów, będzie na pewno zarejestrowany, rozpoczął dopiero kampanię wyborczą. Mamy dwa miesiące, spokojnie damy radę. Niejednokrotnie zaczynaliśmy z niższych poziomów sondażowych, a okazywało się później, że te wyniki były lepsze. To prawda, że wybory prezydenckie nigdy nie były specjalnością PSL, ale połączone kampanie do Sejmu, samorządu i PE nie były złe dla Trzeciej Drogi, PSL i Polski 2050. A na pewno były dobre dla Polski, bo dzięki temu mamy teraz większość parlamentarną czterech środowisk politycznych. Wielokrotnie mówiliśmy – albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS. Nie ma żadnych powodów, żeby wątpić w kandydaturę Szymona Hołowni - powiedział Marek Sawicki.
Czytaj więcej
Pogłębione badania opinii pokazują dużo więcej niż sondaże poparcia. Przedstawiamy krótkie sylwet...
Jak wyjaśnił poseł PSL, „Hołownia z racji obowiązków państwowych – pełnienia funkcji marszałka Sejmu, którą traktuje bardzo poważnie – nie mógł podejść do kampanii prezydenckiej w sposób czynny wtedy, kiedy musiał zajmować się sprawami Sejmu”. - Teraz powierzył te sprawy marszałkowi Zgorzelskiemu i zajął się kampanią. Wierzę, że z tygodnia na tydzień wyniki będą coraz lepsze - zaznaczył.
Marek Sawicki: Lata 2026-2027 będą latami zmian na polskiej scenie politycznej
Marek Sawicki podkreślił, że nachodzące wybory prezydenckie będą bardzo ważne. - Jestem przekonany, że nastąpi po nich głęboka przebudowa polskiej sceny politycznej, niezależenie od tego, kto wejdzie do drugiej tury – czy znajdzie się w niej Szymon Hołownia, Karol Nawrocki czy Sławomir Mentzen - powiedział polityk. - Druga tura będzie decydującą o nowym układzie sił politycznych w Polsce. Historycznie mniej więcej co 20-25 lat następowała przebudowa polskiej sceny politycznej. Po 1989 roku mieliśmy postkomunę, później projekt postsolidarnościowy, potem były czasy POPiS-u, a teraz przychodzi czas, kiedy nastąpi kolejna przebudowa tej sceny politycznej. Wybory prezydenckie będą sygnałem, na ile ta przebudowa nastąpi - stwierdził poseł.