- W stu procentach – powiedział dziennikarzom senator Mark Kelly, zapytany o to, czy podczas swojej wizyty na Ukrainie słyszał o konkretnych atakach, które mogłyby zostać powstrzymane, gdyby Ukraińcy dysponowali danymi wywiadowczymi.
- Jeśli są rzeczy, których nie dostali, a których potrzebują, zmienia to ich zdolność do obrony przed atakami – powiedział Kelly. - Te ataki miały miejsce w piątek wieczorem i w sobotę, kiedy tam byłem – dodał.
Czytaj więcej
Ponad 90 ukraińskich dronów atakowało w nocy z 10 na 11 marca obwód moskiewski i Moskwę - informuje mer rosyjskiej stolicy Siergiej Sobianin. W wyniku ataku uszkodzonych zostało co najmniej kilka budynków mieszkalnych. W ataku zginęły dwie osoby.
Stany Zjednoczone zawiesiły współpracę wywiadowczą z Ukrainą
Od czwartku ukraińskie władze informowały o rosyjskich atakach, w tym o uszkodzeniu infrastruktury energetycznej i gazowej oraz o ataku z użyciem pocisków rakietowych i dronów, w którym zginęło co najmniej 14 osób, a 37 zostało rannych. Jak poinformowano, w nocy z poniedziałku na wtorek Rosja przeprowadziła kolejne naloty na Kijów.
Kelly, członek Komisji Służb Zbrojnych, przebywał na Ukrainie od soboty do niedzieli, aby okazać wsparcie jej mieszkańcom i na miejscu ocenić sytuację. Administracja prezydenta Donalda Trumpa ogłosiła w zeszłym tygodniu, że wstrzymała wymianę informacji wywiadowczych z Ukrainą, wywierając presję na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.