Wybory parlamentarne w Niemczech wygrała koalicja CDU/CSU, która zdobyła 208 mandatów. Drugie miejsca zajęła AfD, a tym samym wprowadzi do Bundestagu 152 posłów. Podczas gdy Alternatywa dla Niemiec osiągnęła najlepszy wynik w swojej 12-letniej historii, SPD nie miała tak niskich notowań od 1945 roku – ze 120 mandatami partia Olafa Scholza uplasowała się na trzeciej pozycji. Kandydatem na kanclerza jest lider CDU/CSU – Friedrich Merz, który, wykluczając koalicję z AfD, stworzy rząd z SPD.
Zarówno w Warszawie, jak i w Berlinie – informuje w Onecie Witold Jurasz – przyjęto założenie, że po wyborach nastąpi reset w stosunkach polsko-niemieckich. Przedmiotem sporu pozostaje pomnik, który ma upamiętnić Polaków zamordowanych przez Niemców podczas II wojny światowej. Choć minęły dwie dekady – jego pomysłodawcą był Władysław Bartoszewski – projekt wciąż nie doczekał się realizacji. Czy zmiana na stanowisku kanclerza to szansa na nowe otwarcie w tej sprawie?
Czytaj więcej
Chadecka CDU/CSU, główna siła opozycji, odniosła wyraźne zwycięstwo w wyborach do Bundestagu. Może sobie wybrać koalicjantów z lewicowego mainstreamu, pasującego jej na czasy Trumpa. Druga w wyborach AfD pozostanie w izolacji, przynajmniej na razie.
MSZ: Jest nadzieja, poczekajmy
– Poczekajmy, aż powstanie nowy rząd. To prawda, że wynik wyborów w Niemczech budzi nadzieję, ponieważ przyszły kanclerz jest przyjazny Polsce i ma bardzo dobre relacje z premierem Donaldem Tuskiem – mówi „Rzeczpospolitej” wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna (Lewica). Czy temat pomnika w Berlinie znajduje swoje miejsce w polskiej agendzie spraw do załatwienia? – Jest wiele tematów, które musimy podjąć – nie tylko bilateralnych, ale również globalnych. To może być jeden z poruszanych wątków. Na pewno musimy wpierw zobaczyć, kto stanie na czele niemieckiego MSZ – odpowiada minister.
Na zmianę w Berlinie reaguje również prawica, choć nie zaczynając od tematu pomnika: „Kanclerz Scholz i jego antyreparacyjna koalicja znikają w politycznym niebycie. Z nowym rządem w Berlinie i powrotem Donalda Trumpa nadchodzi moment na polską ofensywę w sprawie reparacji wojennych za II wojnę światową” – napisał na platformie X Arkadiusz Mularczyk, PiS.