„Oś Chiny-Rosja-Iran-Korea Północna podminowuje liberalny, demokratyczny porządek, który przyczynił się do prawie stulecia relatywnego pokoju i stabilizacji. Waszyngton i jego sojusznicy nie mogą popadać w błogostan, gdy te reżimy (…) mobilizują się przeciw demokratycznym narodom” – ostrzegają nawet amerykańscy republikanie, skupieni w Prezydenckim Centrum George’a W. Busha.
Stany Zjednoczone z Armenią i Ukrainą, Rosja z Iranem i Koreą Północną
Obecnie wyrysowują się nowe linie podziałów na świecie. USA właśnie podpisały umowę o strategicznym partnerstwie z Armenią. Podobne porozumienia Waszyngton ma z Ukrainą i Gruzją, ale wykonanie tego ostatniego zostało zawieszone latem ubiegłego roku z powodu autorytarnych dążeń władz w Tbilisi.
Jednocześnie o taką umowę z Ameryką stara się Mołdawia, zagrożona putinowską irredentą.
Z drugiej strony w piątek zostanie na Kremlu podpisany przez prezydentów obu krajów rosyjsko-irański „traktat o kompleksowym partnerstwie strategicznym”. Podobną umowę Teheran podpisał w 2021 roku z Pekinem, a Moskwa latem ubiegłego roku z Pjongjangiem.
Obecnie w irańsko-rosyjskim dokumencie przewidziano „zakaz popierania agresorów przeciw drugiej stronie” i „wydawania zgody na wykorzystywanie swojego terytorium do ataku na drugą stronę”.