Warianty przewidywały atak na obiekty związane z programem nuklearnym Iranu przed 20 stycznia, gdy na prezydenta USA zostanie zaprzysiężony Donald Trump. Celem ataku miało być uniemożliwienie Iranowi budowy broni atomowej.
Niektórzy doradcy Joe Bidena uważają, że warunki sprzyjają atakowi na Iran
Do spotkania Sullivana z Bidenem w sprawie potencjalnego ataku na Iran miało dojść miesiąc temu – informuje Axios, powołując się na swoje źródła. Ostatecznie Biden nie wydal zgody na atak. Kończący swoją kadencję prezydent obiecywał, że nie pozwoli Iranowi wejść w posiadanie broni atomowej – jednak ewentualne zaatakowanie Iranu w ostatnich miesiącach prezydentury oznaczałoby obarczenie nowego prezydenta nowym konfliktem, a także oznaczałoby kolejną eskalację na Bliskim Wschodzie.
Czytaj więcej
O godzinie 3 czasu polskiego 27 listopada w życie weszło zawieszenie broni między Izraelem a Hezbollahem. Wcześniej prezydent USA Joe Biden poinformował, że obie strony zaakceptowały warunki porozumienia wynegocjowanego przez USA i Francję.
W czasie spotkania Bidena oraz zespołu ds. bezpieczeństwa narodowego omawiane były „różne opcje i scenariusze” - podaje Axios. Jeden z przedstawicieli administracji twierdzi, że spotkaniu nie towarzyszyły żadne nowe informacje wywiadowcze. Spotkanie miało charakter konsultacyjny – chodziło o rozpatrzenie wariantów działania dotyczących tego, co powinny zrobić USA, gdyby Iran podjął kroki takie jak wzbogacenie uranu do poziomu 90 proc. tuż przed odejściem Bidena z urzędu.
Inne źródło twierdzi, że obecnie nie toczą się żadne dyskusje w Białym Domu dotyczące możliwości podjęcia akcji militarnej przeciwko Iranowi w związku z jego programem nuklearnym.