Raport Centrum Adama Smitha. „Planowane przepisy podważają zaufanie do Sejmu"

Przez wadliwe prawodawstwo Polska nasze państwo może stracić dostęp do najbardziej konkurencyjnych technologii, a stan bezpieczeństwa cyfrowego ulegnie pogorszeniu – ostrzegał podczas konferencji prasowej prezydent Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski.

Publikacja: 18.12.2024 21:21

Raport Centrum Adama Smitha. „Planowane przepisy podważają zaufanie do Sejmu"

Foto: Adobe Stock

rbi

Przedmiotem konferencji był przygotowany przez Centrum im. Adama Smitha raport „Ograniczenie rozwoju polskiej gospodarki cyfrowej? Ocena konsekwencji planowanych ograniczeń w wyborze technologii stosowanych w Polsce".

- Przychodzili do nas przedsiębiorcy zaniepokojeni tym, co się dzieje w związku z nowelizacją ustawy o cyberbezpieczeństwie wdrażającą unijną dyrektywę NIS 2 – mówił podczas konferencji prof. Józef Haber, prezes stowarzyszenia „Dom Polski”.

Czytaj więcej

Prof. Marcin Górski: Przepisy o cyberbezpieczeństwie budzą wiele wątpliwości

Podkreślił, że wstępna ocena projektu nowelizacji ustawy o cyberbezpieczeństwie była negatywna. – Zamówione przez nas raporty ją pogłębiły – mówił. – Ponad wszelką wątpliwość projektowana nowelizacja wykracza poza ramy unijnej dyrektywy NIS 2, wprowadzając przepisy umożliwiające eliminację grupy podmiotów działających na rynku polskim. Spowoduje to wielomiliardowe straty polskiej gospodarki oraz podważa zaufanie do prawa i instytucji państwa, szczególnie do instytucji ustawodawczej jakim jest Sejm – dodał.

– Rynek jest jak płynący strumyk, jeśli nadmiernie się go zablokuje, to znajdzie sobie swoje własne, niekontrolowane ujście” – powiedziała Anna Gołębicka, ekonomistka, ekspertka Centrum im. Adama Smitha. – Będzie się rozlewał obok, nie tylko nie przynosząc nam wartości, ale wręcz szkodząc. Każda nadregulacja to właśnie taka nadmierna zapora. Spełnia jeden cel, ale może przynosić negatywne skutki w wielu innych przestrzeniach - dodała.

Pod pretekstem konieczności implementacji unijnych dyrektyw, rządy wprowadzały dodatkowe rozwiązania

Z kolei Kazimierz Krupa, partner w kancelarii Drawbridge zaznaczył, że w przeszłości wielokrotnie, pod pretekstem konieczności wprowadzenia w Polsce unijnych dyrektyw, rządy wprowadzały dodatkowe, nie wymagane przez EU rozwiązania.

- Za negatywne skutki tych rozwiązań obarczana była Unia. W przypadku implementacji dyrektywy NIS2 jest podobnie, bowiem nie przewiduje ona wprowadzania dostawców wysokiego ryzyka, ani też rozszerzenia zakresu działania Toolbox 5G na wszystkie generacje sieci radiowej jak to czyni rząd – powiedział. - Ponadto w przeciwieństwie do pozostałych państw Unii, polski ustawodawca wprowadza wykluczenie dostawców aż z osiemnastu sektorów na podstawie politycznego kryterium państwa pochodzenia. Co więcej Polska jako jedyny kraj UE, nie wyłącza jednostek samorządu terytorialnego spod działania dyrektywy. Oznacza to, że w związku z jej wdrożeniem samorzady będą musiały ponieść wysokie koszty, a przecież już teraz na samo utrzymanie oświaty samorządom brakuje 45 miliardów złotych. W podobnej sytuacji będą publiczne podmioty ochrony zdrowia, które w znakomitej większości korzystają z urządzeń spoza UE i NATO – dodał.

Czytaj więcej

Nowe przepisy o cyberbezpieczeństwie. Eksperci: to będzie sąd kapturowy

Andrzej Sadowski zauważył, że według danych Komisji Europejskiej Polska znajduje się na 24 pozycji wśród 27 państw pod względem rozwoju gospodarki cyfrowej.

- Powinniśmy wprowadzić przełomową strategię na rzecz rozwoju cyfrowego, która nie tylko wpłynie na znaczący rozwój gospodarczy, ale i zmniejszy poziom oraz ryzyko korupcji, która w Polsce w ostatnich latach wzrosła – mówił. - Tymczasem nasze państwo wprowadza nadmiarowe regulacje ingerujące w gospodarkę. Według już lata temu analizy ekonomistów Szkoły Głównej Handlowej przez złe prawodawstwo polska gospodarka traciła 70 mld złotych rocznie. Od tego czasu liczba regulacji wprowadzanych przez kolejne polskie rządy cały czas rosła powodując, że nawet w Unii Europejskiej Polska pod względem poziomu wolności gospodarczej zajmuje jedno z ostatnich miejsc” – dodawał.

Andrzej Sadowski: Wprowadzanie rozwiązań arbitralnych i dyskrecjonalnych ocen dostawców technologii stwarza ryzyko korupcyjne

Dodał, że przykładem zaskakująco wadliwej implementacji unijnej dyrektywy NIS 2 jest nowelizacja ustawy o cyberbezpieczeństwie, która określa nowe zasady bezpieczeństwa dla operatorów usług kluczowych nie tylko w sektorze publicznym, ale również w prywatnym: w energetyce, bankowości czy opiece zdrowotnej.

- Projekt ustawy implementującej NIS 2 wprowadza do polskiego systemu prawnego rozwiązania, których ta dyrektywa w ogóle nie przewiduje, i których nie wprowadzają inne państwa będące na szczycie rankingu rozwoju cyfrowego w Unii. Jednym z nich jest przyznanie ministrowi cyfryzacji niezwykle arbitralnych uprawnień, w tym do orzekania, kto jest tzw. dostawcą wysokiego ryzyka – mówił Andrzej Sadowski. - Naturalnie, nie jesteśmy w stanie w pełni przewidzieć, jakie będą praktyki ministra cyfryzacji w tym względzie, ale na podstawie dotychczasowych doświadczeń organów administracji rządowej można przypuszczać, że będą stosowali literę prawa, a nie ducha prawa. Oznacza to, że na podstawie arbitralnych decyzji administracyjnych mogą zostać zostaną wyeliminowane firmy z państw azjatyckich uznanych za potencjalnie nieprzyjazne, co doprowadzi do chaosu w wielu obszarach, nie tylko gospodarczych, ale i m.in. w ochronie zdrowia, w której używane są czasami wielokrotnie tańsze od pochodzących z Unii urządzenia z państw azjatyckich – podkreślił Andrzej Sadowski.

Przez podatne na korupcję regulacje, do których zalicza się projekt nowelizacji ustawy o cyberbezpieczeństwie Polska może znów spaść w indeksie Percepcji Korupcji Transparency International

Andrzej Sadowski

Dodał, że wprowadzanie rozwiązań arbitralnych i dyskrecjonalnych ocen dostawców technologii stwarza ryzyko korupcyjne, które jest samo w sobie zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego.

- Jak groźna i niebezpieczna jest korupcja dla bezpieczeństwa narodowego możemy obserwować dziś na Ukrainie – mówił. - Przez podatne na korupcję regulacje, do których zalicza się projekt nowelizacji ustawy o cyberbezpieczeństwie Polska może znów spaść w indeksie Percepcji Korupcji Transparency International. Zajmowała w roku 2023 pozycję 45, co jest najgorszą oceną od roku 2012. Zwiększanie ryzyka korupcyjnego samo w sobie stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego wystawiając je na bardzo silną korupcję, która pojawi się w sytuacji, kiedy nie będzie możliwa otwarta konkurencja na rozwiązania technologiczne” – ostrzegł prezydent Centrum im. Adama Smitha.

Przedmiotem konferencji był przygotowany przez Centrum im. Adama Smitha raport „Ograniczenie rozwoju polskiej gospodarki cyfrowej? Ocena konsekwencji planowanych ograniczeń w wyborze technologii stosowanych w Polsce".

- Przychodzili do nas przedsiębiorcy zaniepokojeni tym, co się dzieje w związku z nowelizacją ustawy o cyberbezpieczeństwie wdrażającą unijną dyrektywę NIS 2 – mówił podczas konferencji prof. Józef Haber, prezes stowarzyszenia „Dom Polski”.

Pozostało 94% artykułu
Polityka
Romanowski "namierzony". Miejsce "jest monitorowane, znamy każdy jego ruch"
Polityka
Kolanko: Ruch Hołowni w sprawie SN i PKW ma ryzyka, ale pasuje do jego strategii
Polityka
Podcast "Rzecz w tym": Kampania maślana na święta
Polityka
Donald Tusk o nowych zasadach dotyczących wiz i azylu. Mówi o "odzyskaniu kontroli"
Polityka
Rafał Trzaskowski pytany o cenę masła mówi o PiS i Adamie Glapińskim
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10