Wybory w Bułgarii. Podejście siódme i być może nie ostatnie

W stale niestabilnym kraju kolejne przedterminowe wybory parlamentarne nie dały nikomu zdecydowanego zwycięstwa.

Publikacja: 28.10.2024 18:30

Największą siłą w nim znów będzie centroprawicowy GERB premiera Bojko Borisowa (na zdjęciu).

Największą siłą w nim znów będzie centroprawicowy GERB premiera Bojko Borisowa (na zdjęciu).

Foto: Nikolay DOYCHINOV / AFP

Po raz siódmy w ciągu prawie czterech lat Bułgarzy wybierali parlament – poprzednio do urn szli w czerwcu. Największą siłą w nim znów będzie centroprawicowy GERB premiera Bojko Borisowa, który zdobył o kilka miejsc więcej w Zgromadzeniu Narodowym.

W sumie będzie jednak miał tylko ok. jednej czwartej miejsc i, by rządzić, Borisow musiałby sformować skomplikowaną koalicję z kilku spośród dziewięciu partii. Po czerwcowym głosowaniu nie udało mu się i teraz również nie jest to pewne.

Jak wygląda scena polityczna w Bułgarii

Kraj utracił stabilność w 2020 roku, po masowych, antyoligarchicznych manifestacjach skierowanych właśnie przeciw rządowi Borisowa i do tej pory nie może jej odzyskać. Na drugim miejscu za GERB-em znalazł się centrowa, proeuropejska koalicja Kontynuujemy Zmiany. Ale trzecie miejsce zdobyli zwolennicy Putina – partia Wazrażdane. W kraju, w którym zawsze były silne sympatie rosyjskie, i którego prezydent również uważany jest za prorosyjskiego, szybko zdobywała popularność.

Czytaj więcej

Budapeszt w Tbilisi. Dokąd popłynie Gruzja?

W sierpniu na przykład udało jej się przeforsować w parlamencie ustawę o „zakazie propagandy LGBT w szkołach” – prawo wzorowane jest na rosyjskim. Kolejne, o „zagranicznych agentach” zablokowały inne partie.

Wazrażdane domaga się też przerwania pomocy Ukrainie i potępienia Izraela.

Czytaj więcej

Kolejna próba zamachu na premiera Słowacji? „Nie zgadzał się z polityką ws. Ukrainy”

Bułgaria uznawana jest w UE za dość skorumpowaną, z niesprawnym systemem sądowym, nie należy w pełni do strefy Schengen. Bije też światowe rekordy w braku zaufania swych obywateli do demokratycznych wyborów. Według Gallupa w UE ufa tej procedurze średnio 62 proc. mieszkańców poszczególnych krajów, w Bułgarii tylko 10 proc.

Po raz siódmy w ciągu prawie czterech lat Bułgarzy wybierali parlament – poprzednio do urn szli w czerwcu. Największą siłą w nim znów będzie centroprawicowy GERB premiera Bojko Borisowa, który zdobył o kilka miejsc więcej w Zgromadzeniu Narodowym.

W sumie będzie jednak miał tylko ok. jednej czwartej miejsc i, by rządzić, Borisow musiałby sformować skomplikowaną koalicję z kilku spośród dziewięciu partii. Po czerwcowym głosowaniu nie udało mu się i teraz również nie jest to pewne.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala
Polityka
Obiekt w Polsce na liście "priorytetowych celów” Rosji. "Wzrost ryzyka"
Polityka
W przyśpieszonych wyborach SPD stawia na Olafa Scholza. Przynajmniej na razie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sterowana przez Rosję Abchazja walczy o resztki wolności