Kto wygrał wybory parlamentarne w Gruzji? Są wyniki exit poll

O godzinie 18:00 czasu polskiego - 20:00 czasu miejscowego - zamknięto lokale wyborcze w Gruzji. Opozycyjne media podały, że partia władzy Gruzińskie Marzenie traci większość w parlamencie. Z kolei prorządowe media podały wyniki sondażu exit poll, z których wynika, że rządząca partia Gruzińskie Marzenie wyraźnie prowadzi. Zarówno Gruzińskie Marzenie, jak i siły proeuropejskiej opozycji ogłosiły zwycięstwo.

Aktualizacja: 26.10.2024 20:13 Publikacja: 26.10.2024 18:15

Wybory parlamentarne w Gruzji

Wybory parlamentarne w Gruzji

Foto: Reuters/Daro Sulakauri

Centralna Komisja Wyborcza Gruzji wieczorem ogłosiła, że po przeliczeniu głosów z 70 proc. lokali wyborczych wybory parlamentarne wygrała rządząca partia Gruzińskie Marzenie z wynikiem ok. 53 proc. 

Z badania Edison Research przeprowadzonego na zlecenie opozycyjnej telewizji Formula TV wynika, że Gruzińskie Marzenie zdobyło 40,9 proc. głosów. Z kolei siły opozycyjne zdobyły łącznie 51,9 proc. wyborców, w tym na Koalicję na rzecz Zmiany – miało zagłosować 16,7 proc. wyborców, na blok Jedność - 16,7 proc., Silną Gruzję poprzeć miało 10,3 proc., a partia Dla Gruzji – miała zdobyć 8,2 proc. głosów. 

Z badania exit poll dla prorządowej stacji telewizyjnej Imedi wynikało z kolei, że GM zdobyła 56,1 proc. Lider Gruzińskiego Marzenia, miliarder Bidzina Iwaniszwili już ogłosił zwycięstwo swojego ugrupowania w wyborach parlamentarnych. Świętowano przed siedzibą partii, w powietrze wystrzelono fajerwerki.

Z kolei prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili oświadczyła, że „proeuropejska Gruzja zwycięża w wyborach parlamentarnych z wynikiem 52 proc.”. "Europejska Gruzja wygrywa z wynikiem 52 proc., pomimo prób sfałszowania wyników i bez (uwzględnienia) głosów diaspory" - napisała w serwisie X.

Najważniejsze siły polityczne w wyborach parlamentarnych w Gruzji

Na czele listy Gruzińskie Marenie stoi założyciel i honorowy przewodniczący tego ugrupowania, najbogatszy człowiek w kraju, Bidzina Iwaniszwili. W kampanii lider ugrupowania zapowiadał, że w razie wygranej zainicjuje delegalizację opozycyjnego Zjednoczonego Ruchu Narodowego (ZRN), dawnej partii władzy, założonej przez byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego, który obecnie w więzieniu odsiaduje wyrok. 

GM deklaruje, że chce integracji kraju z UE i dobrych relacji z USA. Jednocześnie władze gruzińskie mierzą się w ostatnim czasie z krytyką Zachodu w związku z coraz bliższymi stosunkami z Rosją i m.in. przyjęciem tzw. ustawy przeciwko agentom zagranicznym czy o zakazie tzw. propagandy homoseksualnej. W przedwyborczej narracji partia przekonywała, że jeżeli opozycja, a zwłaszcza ZRN, wróciłaby do kierowania państwem, w Gruzji ponownie wybuchłaby wojna, tj. zostałby otwarty tzw. drugi front wojny w Ukrainie.

Do wyścigu stanęło też socjalliberalne ugrupowanie Dla Gruzji, którym kieruje były premier z GM Giorgi Gacharia. Dla Gruzji pozycjonuje się jako partia "nie będąca ani Zjednoczonym Ruchem Narodowym ani GM", jednocząca polityków, którzy opuścili partię władzy.

O miejsca w parlamencie starają się też blok Jedność - Uratować Gruzję, w skład którego wchodzi m.in. ZRN, oraz centrowo-prawicowa Koalicja na rzecz Zmiany, również zrzeszająca byłych polityków ZRN. Obejmuje ona m.in. partię Ahali (Nowy) Niki Melii i Niki Gwaramii. Kolejny blok to centrowo-liberalna Silna Gruzja, dystansująca się od ZRN i GM. W jej skład wchodzi m.in. ugrupowanie Lelo dla Gruzji Mamuki Chazaradzego.

Ważne wybory w Gruzji – wybór między Zachodem a zbliżeniem do Rosji

Wybory parlamentarne w Gruzji odbywały się od 8:00 rano czasu miejscowego (w Polsce to godzina 6:00). W Gruzji i za granicą otwartych było ok. 3 tys. lokali wyborczych. Do głosowania uprawnionych było ok. 3,5 mln osób, w tym do udziału w wyborach za granicą zarejestrowanych było ok. 96 tys. osób. 

Według danych przekazanych przez Centralną Komisję Wyborczą frekwencja o godz. 17:00 (15:00 w Polsce) wyniosła prawie 51 proc. To najwyższa frekwencja od 2012 roku, gdy Gruzińskie Marzenie przejęło władzę w kraju.

Wybory powszechnie postrzegane były przez wielu Gruzinów jako referendum na temat przyszłości ich kraju i wybór między Zachodem a zbliżeniem z Rosją. 

Wybory w Gruzji nie przebiegały spokojnie

Wybory nie odbywały się spokojnie. W całym kraju doszło do wielu incydentów, o których pisały media. Przed niektórymi z lokali wyborczych doszło do bijatyk. W Tbilisi – jak wynika z informacji mediów -  członkowie partii Gruzińskie Marzenie mieli zaatakować siedzibę partii Zjednoczony Ruch Narodowy.

Czytaj więcej

Gruzja. Incydenty przed lokalami wyborczymi, prezydent apeluje do szefa MSW

O spokój i o szybkie reakcje policji apelowała prezydent kraju Salome Zurabiszwili. 

Jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych wyników partii Gruzińskie Marzenie zwycięstwa w wyborach parlamentarnych w Gruzji pogratulował premier Węgier Viktor Orbán.

Wybory w Gruzji w liczbach

Według Centralnej Komisji Wyborczej Gruzji ogólna liczba wyborców wynosiła 3 508 294. Otwarto 3111 lokali wyborczych, w tym w samej Gruzji - 3044. Za granicą lokale wyborcze działały w 53 miastach w 42 krajach. Wybory parlamentarne w Gruzji monitorują 102 organizacje lokalne i 64 organizacje międzynarodowe. Do relacjonowania głosowania akredytowano 98 mediów.

W wyborach bierze udział 18 partii.

Centralna Komisja Wyborcza Gruzji wieczorem ogłosiła, że po przeliczeniu głosów z 70 proc. lokali wyborczych wybory parlamentarne wygrała rządząca partia Gruzińskie Marzenie z wynikiem ok. 53 proc. 

Z badania Edison Research przeprowadzonego na zlecenie opozycyjnej telewizji Formula TV wynika, że Gruzińskie Marzenie zdobyło 40,9 proc. głosów. Z kolei siły opozycyjne zdobyły łącznie 51,9 proc. wyborców, w tym na Koalicję na rzecz Zmiany – miało zagłosować 16,7 proc. wyborców, na blok Jedność - 16,7 proc., Silną Gruzję poprzeć miało 10,3 proc., a partia Dla Gruzji – miała zdobyć 8,2 proc. głosów. 

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala