Zamach w Ankarze. Kurdyjski problem daje o sobie znać w Turcji

Celem ataku na prestiżowe tureckie zakłady lotnicze TUSAS była próba destabilizacji rządów prezydenta Erdogana.

Publikacja: 24.10.2024 19:02

Wejście do siedziby tureckiej firmy lotniczej TUSAS, gdzie doszło do zamachu

Wejście do siedziby tureckiej firmy lotniczej TUSAS, gdzie doszło do zamachu

Foto: REUTERS/Stringer

Przywódca Turcji Recep Erdogan miał dwóch największych wrogów. Pierwszy z nich, Fetullah Gülen, islamski duchowny, którego prezydent oskarżył o przygotowania zamachu stanu przed ośmioma laty, zmarł niedawno na emigracji w Pensylwanii. Drugim jest  Abdullah Öcalan, oficjalnie nadal szef Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) walczącej od niemal pół wieku o autonomię lub nawet niepodległość dla tureckiego Kurdystanu. Öcalan odsiaduje karę dożywocia w tureckim więzieniu za działalność terrorystyczną. 

Zamach w Ankarze był dotkliwym ciosem propagandowym

Tureckie władze właśnie PKK oskarżają o środowy zamach na jedną z najważniejszych tureckich firm z branży lotniczej TUSAS, z siedzibą niedaleko Ankary. Zginęło pięć osób w tym dwu terrorystów, a ponad 20 odniosło rany.

W czasie zamachu trwały w Stambule targi lotnicze, co nie jest bez znaczenia, gdyż przemysł obronny jest odpowiedzialny za niemal 80 proc. tureckiego eksportu. W zaatakowanych zakładach powstaje także pierwszy turecki samolot bojowy Kaan. Straty materialne spowodowane atakiem są niewielkie, lecz symbolika tego wydarzenia duża. 

Niekończąca się wojna Turcji z Kurdami

Jeżeli to prawda, że za zamachem stała PKK, oznacza to, że problem kurdyjski jest daleki od normalizacji. Wprawdzie przed dekadą omal nie doszło do porozumienia rządu z PKK oraz uwolnienia Öcalana, lecz w ostatniej chwili prezydent Erdogan wycofał się z oferty pokojowej. Przez następne lata dochodziło do brutalnej pacyfikacji terenów zamieszkanych przez Kurdów w południowo-wschodnich rejonach kraju. Kurdowie odpowiadali zamachami terrorystycznymi w największych tureckich metropoliach.

Czytaj więcej

Turcja zbombardowała cele w Syrii i Iraku. Ataki odwetowe za zamach w Ankarze

Propozycja porozumienia z PKK

Tymczasem dzień przed atakiem na zakłady lotnicze pojawiła się idea porozumienia z PKK, którą zaprezentowało prawicowe ugrupowanie nacjonalistyczne MHP, tworzące koalicję rządową z Partią Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) prezydenta Erdogana. Abdullah Öcalan miałby zostać zwolniony, pod warunkiem że doprowadzi do rozwiązania PKK i wyrzeknie się terroru.

Zamach, ktokolwiek był jego prawdziwym sprawcą, czyni tę ofertę bezprzedmiotową. Na taką wyglądała zresztą od początku.

Turcja zbombardowała Syrię i Irak. Groźba regionalnego konfliktu

Kilka godzin po zamachu tureckie lotnictwo zbombardowało pozycje bojowników kurdyjskich w sąsiedniej Syrii oraz Iraku. To stamtąd zaopatrywani są bojownicy w Turcji w broń i sprzęt. Dostawy pochodzą od syryjskich Kurdów z Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG), tworzących główną siłę zbrojnej opozycji przeciwko wspieranemu przez Iran i Rosję reżimowi prezydenta  Baszara al Asada. Tymczasem z YPG współpracują Amerykanie w walce przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu.

Prezydent Erdogan od dawna przygotowuje operację neutralizacji YPG. Może teraz spróbować.

Przywódca Turcji Recep Erdogan miał dwóch największych wrogów. Pierwszy z nich, Fetullah Gülen, islamski duchowny, którego prezydent oskarżył o przygotowania zamachu stanu przed ośmioma laty, zmarł niedawno na emigracji w Pensylwanii. Drugim jest  Abdullah Öcalan, oficjalnie nadal szef Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) walczącej od niemal pół wieku o autonomię lub nawet niepodległość dla tureckiego Kurdystanu. Öcalan odsiaduje karę dożywocia w tureckim więzieniu za działalność terrorystyczną. 

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Cykl Partnerski
Miejskie plany adaptacji do zmian klimatu: co warto wiedzieć?
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Polityka
Orbán ma już z kim przegrać na Węgrzech
Polityka
Łukaszenko chce szybko przeprowadzić wybory. Kogo boi się dyktator?
Polityka
Viktor Orbán ma poważny kłopot. To kolejny taki sondaż
Polityka
Pierwszy taki atak Korei Północnej na Koreę Południową. Cios w prezydenta