Reklama
Rozwiń

Wielka polityczna gra radykałów w Niemczech. Przeciw wsparciu Ukrainy i rakietom USA

To nie prawicowi populiści, lecz lewicowi, rozdają karty po wyborach we wschodnich landach niemieckich.

Publikacja: 23.10.2024 04:40

Sahra Wagenknecht

Sahra Wagenknecht

Foto: AFP

W Turyngii, Saksonii i Brandenburgii toczą się rozmowy na temat koalicji rządowych, oczywiście bez prawicowej AfD, ale za to z lewicową BSW. A ta partia stawia jako warunek zakaz stacjonowania amerykańskich pocisków średniego zasięgu Dark Eagle oraz Tomahawk w Niemczech oraz wstrzymanie dostaw broni Ukrainie, zwłaszcza pocisków manewrujących Taurus. 

Amerykańskie rakiety w polityce lokalnej w Niemczech

CDU w Turyngii w tej sprawie ma całkowicie odmienne zdanie, ale nie zrywa rozmów o tworzeniu koalicji rządzącej. Wstępne już się pomyślnie zakończyły i rozpoczął się  etap właściwych negocjacji. Mimo że chadecja wykluczała stanowczo przed wyborami porozumienie z jakąkolwiek partią lewicową (tak samo jak z AfD). Do rozmów dołączyła właśnie SPD kanclerza Scholza, która sprzeciwia się stanowczo przekazaniu Ukrainie taurusów. Po drugiej stronie jest CDU i jej szef Friedrich Merz, który wzywa do wyposażenia Ukrainy w taurusy, nie tylko do obrony, ale i atakowania  celów w Rosji.

Podobnie jest w Saksonii, gdzie BSW także stawia warunki w postaci zapisów w porozumieniu koalicyjnym dotyczących zakończenia wojny w Ukrainie drogą pokojowych negocjacji oraz sprzeciwu wobec umieszczenia w Niemczech amerykańskich rakiet. W Brandenburgii adresatem tych żądań jest SPD, potencjalny partner koalicyjny. 

Czytaj więcej

Cena Sahry Wagenknecht. Prorosyjskość niezbędna do rządzenia na wschodzie Niemiec

Rakiety USA w Niemczech. Zapisy bez mocy prawnej

To pomysł szefowej BSW Sahry Wagenknecht. – Musimy się przeciwstawić tym przeklętym amerykańskim rakietom, gdyż nasz kraj znajdzie się na celowniku rosyjskich pocisków atomowych – argumentuje.

Zdaje sobie przy tym doskonale sprawę, że takie zapisy nie mają żadnej mocy obowiązującej dla rządu federalnego pod wodzą zarówno kanclerza Olafa Scholza, jak i jego następcy wyłonionego w wyniku przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. W dodatku nie chodzi o rozmieszczenie amerykańskich rakiet na wschodzie Niemiec, gdyż byłoby to sprzeczne z art. 5 ust. 3 traktatu 2+4 z 1990 roku.

Czytaj więcej

Marek A. Cichocki: Nowe szaty Berlina

Na fali antyamerykańskich nastrojów w Niemczech

Dlaczego więc to robi? – takie pytanie pojawia się w niemieckich mediach. Odpowiedzi są niezmiennie dwie. Pierwsza, że Sahra Wagenknecht gra va banque i nie jest wcale zainteresowana tym, by jej partia uczestniczyła w rządach regionalnych. Stara się jedynie rozszerzyć wpływy swego ugrupowania na przeciwników pomocy dla Ukrainy oraz wykorzystać nastroje antyamerykańskie w społeczeństwie. Druga odpowiedź sprowadza się do tezy, że poprzez przeforsowanie swych warunków w formowaniu rządów w trzech wschodnich landach pragnie wpłynąć na zmianę dyskursu politycznego w całych Niemczech w sprawie Ukrainy. 

Dylemat Friedricha Merza. Ogromny kłopot przyszłego kanclerza

Na inny aspekt zwraca uwagę „Frankfurter Rundschau”, pisząc o dylemacie, przed jakim w obliczu żądań BSW stoi lider chadeków Friedrich Merz. Decyzja o zerwaniu rozmów z partią Wagenknecht w Turyngii oznaczać może otwarcie drogi do utworzenia rządu mniejszościowego przez AfD.

Z kolei przyjęcie warunków BSW podzielić może CDU, co pozbawić może Merza pozycji kandydata na kanclerza w przyszłorocznych wyborach do Bundestagu. Trudno znaleźć wyjście z takiej sytuacji.

Czytaj więcej

Niemcy zmęczone wojną w Ukrainie. Politycy będą rozmawiać z Rosjanami

Łagodzenie żądań radykałów

Jedyna nadzieja, że politycy BSW w Turyngii oraz Saksonii postarają się o złagodzenie żądań Wagenknecht i uznają, że ważniejsze są konkretne sprawy dotyczące działania landów niż zapisy o amerykańskich rakietach. Być może wystarczy w preambułach porozumień koalicyjnych umieszczenie deklaracji o obronie pokoju czy coś w tym rodzaju. Na to liczą lokalni chadecy w Turyngii i Saksonii, a SPD w Brandenburgii.  

Bez względu na to, jak potoczą się rozmowy w trzech wschodnich landach, widać wyraźnie, jak silną pozycję ma utworzone niedawno ugrupowanie Sahry Wagenknecht na wschodzie Niemiec. W skali całego kraju poparcie dla niego nie przekracza 9 proc. Nic zatem nie wskazuje na to, by to prorosyjskie ugrupowanie mogło stać się partnerem w rządzie koalicyjnym, utworzonym prawdopodobnie przez lidera sondaży, jakim jest CDU/CSU.  

Polityka
Viktor Orbán podsumował rok: Putin uczciwym partnerem, Netanjahu - dobrym przyjacielem
Polityka
Koniec seminarium duchownego w Pińsku. Brak powołań czy kolejny cios w Kościół katolicki?
Polityka
Imigracyjny problem USA. Donald Trump chce pobić wynik Baracka Obamy
Polityka
Czwarty tydzień protestów w Gruzji. Fala demonstracji nie ustaje
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Polityka
USA: 37 więźniów uniknie kary śmierci. Tak zdecydował Joe Biden
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku