Wybory w Mołdawii w cieniu rosyjskiego przekupstwa. Czy Mołdawianie wybiorą Sandu i UE?

„Nasz los rozstrzygnie się w niedzielę. Głos każdego ma znaczenie, bez względu na to, gdzie jesteśmy” - napisała na Facebooku walcząca o reelekcję prezydent Mołdawii Maia Sandu.

Publikacja: 20.10.2024 13:02

Wybory w Mołdawii. Głosuje Maia Sandu

Wybory w Mołdawii. Głosuje Maia Sandu

Foto: Reuters, Vladislav Culiomza

amk

W niedzielę między godziną 7 rano lokalnego czasu a 21 wieczorem, w 2221 lokalach wyborczych  Mołdawianie głosują w wyborach prezydenckich. Mają też możliwość udziału w referendum, które zdecyduje, czy w mołdawskiej konstytucji znajdzie się zapis o integracji z Unią Europejską.

Maia Sandu i jej dziesięciu rywali

Prozachodnia prezydent Maia Sandu, która walczy o reelekcję, ma w wyborach aż dziesięciu rywali. Są to Ion Chicu, Victoria Furtuna, Natalia Morari, Andrei Nastase, Alexandr Stoianoglo, Octavian Ticu, Tudor Ulianovschi oraz Irina Vlah.

Czytaj więcej

Rosja szmugluje do Mołdawii gotówkę i inwestuje w social media

„Nasz los rozstrzygnie się w niedzielę. Głos każdego ma znaczenie, bez względu na to, gdzie jesteśmy” – napisała w piątek Maia Sandu na Facebooku.

Ostatnie przed wyborami sondaże wskazywały, że Sandu ma wygodną przewagę nad rywalami, ale jeśli nie osiągnie progu 50 proc., 3 listopada odbędzie się druga tura. Sandu najprawdopodobniej zmierzy się w niej z Aleksandrem Stoianoglo, byłym prokuratorem generalnym wspieranym przez tradycyjnie prorosyjską Partię Socjalistów.

Słaby wynik Sandu wyznaczyłby ton przyszłorocznym wyborom parlamentarnym, co do których analitycy polityczni twierdzą, że ich wynik może postawić ugrupowanie obecnej prezydent, Partię Akcji i Solidarności, przed wyzwaniem utrzymania większości.

Referendum unijne. Czy Mołdawianie poprą dążenie kraju do członkostwa w UE?

Mołdawianie, jeśli wystarczająco licznie wezmą udział w referendum, zdecydują, czy w konstytucji państwa znajdzie się zapis o integracji z Unią Europejską - ale by było ono ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej jedna trzecia osób wpisanych na listy wyborcze. Te z kolei od lat nie były aktualizowane, mimo licznej emigracji.

Sondaże wskazują na poparcie większości dla przyłączenia się do Unii Europejskiej, chociaż pięciu kandydatów w wyborach prezydenckich namawiało swoich zwolenników, aby głosowali „nie” lub zbojkotowali referendum. Uważają bowiem, że  termin referendum jest podstępem, mającym na celu zwiększenie frekwencji w wyborach prezydenckich, co ma zwiększyć szanse Mai Sandu.

Czytaj więcej

Mołdawia znów wpadnie w ręce Putina? Prorosyjskie siły szykują się na rewanż

Spór o kierunek polityczny. Walka między Zachodem a Wschodem

W Mołdawii od dziesięcioleci, to jest od 1991 roku, gdy po rozpadzie Związku Radzieckiego kraj uzyskał niepodległość, toczy się spór o kierunek polityczny – prozachodni lub prorosyjski. Ten spór  nasilił się od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Prezydent Sandu – była ekonomistka Banku Światowego, wybrana na podstawie obietnicy oczyszczenia kraju z korupcji –  skierowała Mołdawię znacznie bardziej w stronę Zachodu. Zaczęła otwarcie identyfikować Rosję Władimira Putina jako główne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.

Kreml zaprzecza odgrywaniu jakiejkolwiek roli w polityce Kiszyniowa, ale urzędnicy oskarżają Rosję o działanie za pośrednictwem pełnomocników w celu dezorganizacji i destabilizacji kraju.

„Gotówkowe muły" na trasie Kiszyniów-Moskwa-Kiszyniów

W sobotę BBC opublikowała reportaż z kiszyniowskiego lotniska, gdzie w ciągu ostatnich tygodni specjalnie tresowane psy wywęszyły duże ilości gotówki u pasażerów przylatujących z Moskwy. Ludzie,  którzy nigdy wcześniej nie opuszczali Mołdawii, wracali z kilkudniowego pobytu w Rosji z plikami banknotów.

- Prawie każdy miał pieniądze: 2000, 3000, 7000 euro — wspomina szef służby celnej na lotnisku w Kiszyniowie, Rusłan Aleksandrow. Same kwoty nie były nielegalne, ale schematy były podejrzane.

Czytaj więcej

Wybory, które będą punktem zwrotnym w historii Mołdawii

Policja i prokuratorzy zaczęli konfiskować gotówkę. Tylko w ciągu jednego dnia, jak twierdzą, zgarnęli 1,5 mln dolarów. Nikt nigdy nie zażądał zwrotu pieniędzy.

Gdy kurierzy gotówki zostali wykryci na lotnisku i ta trasa stała się trudniejsza, płatności zaczęto przekazywać za pośrednictwem sankcjonowanego rosyjskiego banku PSB. Według Viorela Cernauteanu, szefa policji, do początku października aż 130 000 wyborców otrzymało płatności za pośrednictwem tego schematu – około 10 proc.  aktywnego elektoratu.

Oferowanie pieniędzy lub towarów w zamian za głosy jest przestępstwem, za które grozi kara pięciu lat więzienia. W zeszłym miesiącu nowe prawo uznało również przyjmowanie pieniędzy za przestępstwo administracyjne.

Władze uważają, że muły gotówkowe były częścią dużej i trwającej operacji kupowania wpływów politycznych prowadzonej przez zbiegłego mołdawskiego oligarchę o nazwisku Ilan Szor. Skazany za poważne oszustwo w Kiszyniowie, obecnie mieszka w Rosji, która już zapowiedziała, że go nie wyda. W zeszłym roku jego partia została zakazana, a on sam podlega sankcjom Zachodu, oskarżony o „złośliwe kampanie wpływów” na rzecz Rosji.

W niedzielę między godziną 7 rano lokalnego czasu a 21 wieczorem, w 2221 lokalach wyborczych  Mołdawianie głosują w wyborach prezydenckich. Mają też możliwość udziału w referendum, które zdecyduje, czy w mołdawskiej konstytucji znajdzie się zapis o integracji z Unią Europejską.

Maia Sandu i jej dziesięciu rywali

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Cykl Partnerski
Przejście do nowej energetyki musi być bezpieczne
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Polityka
Wybory prezydenckie. Czy Mołdawia skręci w stronę Rosji? Są wstępne wyniki
Polityka
Wybory prezydenckie w Mołdawii. Maia Sandu sama przeciw wszystkim
Polityka
Zaproszenie Ukrainy do NATO coraz bliżej? Tylko jeśli wygra Kamala Harris
Polityka
Prezydent Chin Xi Jinping wezwał wojska do wzmocnienia gotowości do wojny