Skrajnie prawicowa AfD musi jeszcze poczekać na wyjście z całkowitej izolacji. Nie powtórzyła sukcesu sprzed trzech tygodni, kiedy w innym wschodnim landzie, Turyngii, zdecydowanie wygrała wybory, co przeraziło elity.
Sondaże zapowiadały tryumf AfD i w Brandenburgii. Jednak przegrała tam w niedzielę z SPD, zdobywając 29,2 proc. głosów, czyli 1,7 pkt proc. mniej niż socjaldemokraci. Precyzyjniej, przegrała z popularnym premierem Brandenburgii Dietmarem Woidke. Zagroził, że odejdzie ze stanowiska, jeżeli AfD wygra. Namawiał wyborców, by ze względu na niego głosowali na SPD, także jeżeli jej nie lubią. To poskutkowało.