Borys Budka: Sytuacja w PKP Cargo to wina Jacka Sasina, człowieka porażki

Borys Budka odniósł się do złożenia przez zarząd PKP Cargo zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jacka Sasina. - Tak się kończy ręczne zarządzanie gospodarką, spółkami Skarbu Państwa przez nieudaczników pokroju Jacka Sasina. To jest człowiek porażka. Widzieliśmy to przy wyborach kopertowych. Natomiast tutaj straty są jeszcze większe - stwierdził.

Publikacja: 04.09.2024 21:04

Borys Budka

Borys Budka

Foto: PAP/Leszek Szymański

adm

Zarząd PKP Cargo złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jacka Sasina, który między 2019 a 2023 rokiem pełnił funkcję Ministra Aktywów Państwowych – poinformowała w środę spółka w komunikacie. Jak wyjaśniono, podejrzenie przestępstwa dotyczy niedopełnienia przez ministra aktywów państwowych ciążących na nim obowiązków, a konkretnie zaniechania zawarcia przez kierowane przez Sasina MAP niezbędnej umowy z PKP Cargo związanej z realizacją polecenia wskazanego w decyzji Prezesa Rady Ministrów.

Do sprawy w rozmowie z TVN24 odniósł się Borys Budka, eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej, wcześniej minister aktywów państwowych.

Borys Budka: Sytuacja w PKP Cargo to wina Jacka Sasina. Przez osiem lat PiS doprowadził wiele spółek  na skraj upadłości

- Niestety, tak się kończy ręczne zarządzanie gospodarką, spółkami Skarbu Państwa przez nieudaczników pokroju Jacka Sasina. To jest człowiek porażka. Widzieliśmy to przy wyborach kopertowych. Natomiast tutaj straty są jeszcze większe – stwierdził polityk. 

Jak ocenił Budka, "to były polecenia wydawane w sposób nieformalny zarządom spółek, polecenia, które miały ukryć niekompetencje rządu”. - Przypomnę, że tak kupowano między innymi węgiel, który do niczego się nie nadawał i do teraz leży w porcie w Gdańsku i nie wiadomo, co z nim zrobić. Tak również polecano spółkom w sposób zupełnie nierentowny wożenie tego węgla. I to wszystko działo się na polityczne polecenie miedzy innymi Jacka Sasina. To będzie badać prokuratura. Podejrzewam, że może skończyć się to bardzo poważnymi prokuratorskimi zarzutami – powiedział w TVN24. 

Czytaj więcej

PKP Cargo składa zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jacka Sasina

Budka odniósł się też do słów Jacka Sasina, który – komentując sprawę zawiadomienia do prokuratury – stwierdził, że gdy oddawał urząd szefa MAP, to "firma PKP Cargo nie miała takich problemów, kończyła rok z 2023 z niewielkim, ale zyskiem”.  - Pytanie do Budki i Jaworowskiego co się stało. Fatalne zarządzanie spółką, że rozłożyli tą firmę, albo celowo chcą zwinąć PKP Cargo, bo niemieckie koleje chcą wejść na rynek polski - podkreślał. 

- Skandaliczne słowa Sasina, to on odpowiada za sytuację w spółce. Przez osiem lat PiS doprowadził wiele takich spółek wręcz na skraj upadłości. Dodatkowo wchodzą jeszcze skandaliczne powiązania z niektórym związkami zawodowymi. Tam tak naprawdę była niesamowita niegospodarność w tych spółkach i oczywiście efekty przychodzą teraz. Jacek Sasin będzie odpowiadał przed prokuratorem. Mam nadzieję, że będzie odpowiadał przed sądem, dlatego, że skala decyzji, które doprowadziły do tego, co dzisiaj jest w spółce jest olbrzymia - podkreślił Budka. Jak dodał, ”to jest polityczna odpowiedzialność Jacka Sasina, polityczna odpowiedzialność polityków PiS-u”. - Dzisiaj staramy się uratować tę spółkę. Nowy zarząd robi wszystko, by przynajmniej w jakimś stopniu uchronić spółkę przed upadłością. Natomiast skandalem jest to, że ludzie pokroju Sasina czy Morawieckiego udają, że ta sprawa ich nie dotyczy. To jest ich pełna odpowiedzialność. Jestem przekonany, że prokurator wykaże to również przed sądem - zaznaczył. 

Problemy PKP Cargo. Zwolnienia grupowe i protesty

PKP Cargo to największy w Polsce i drugi w Unii Europejskiej operator kolejowych przewozów towarowych. Największym akcjonariuszem spółki jest PKP SA. Spółka zmaga się w ostatnich miesiącach z dużymi problemami. Słaba sytuacja na rynku przewozów zmusza PKP Cargo do znaczącej redukcji kosztów.

W sierpniu PKP Cargo rozpoczęło proces zwolnień grupowych, który obejmuje w sumie 4142 pracowników. Jak wyjawił w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Marcin Wojewódka, p.o. prezesa PKP Cargo w restrukturyzacji, zostały już zatwierdzone przez zarządcę masy upadłościowej listy osób wytypowanych do rozstania się ze spółką. Proces zwolnień ma trwać do końca września 2024 roku. W efekcie 1 listopada zatrudnienie w PKP Cargo spadnie do około 10 tys. pracowników.

Związkowcy ze Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” protestują przeciwko masowym zwolnieniom w PKP Cargo. We wtorek, 3 września, grupa ponad 100 osób zablokowała tory w Katowicach.

Zarząd PKP Cargo złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jacka Sasina, który między 2019 a 2023 rokiem pełnił funkcję Ministra Aktywów Państwowych – poinformowała w środę spółka w komunikacie. Jak wyjaśniono, podejrzenie przestępstwa dotyczy niedopełnienia przez ministra aktywów państwowych ciążących na nim obowiązków, a konkretnie zaniechania zawarcia przez kierowane przez Sasina MAP niezbędnej umowy z PKP Cargo związanej z realizacją polecenia wskazanego w decyzji Prezesa Rady Ministrów.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Donald Tusk po odprawie w Kłodzku: Sytuacja cały czas bardzo dramatyczna
Polityka
Protest PiS w Warszawie. Kaczyński atakuje KO. „To nie jest polska formacja"
Polityka
Żona pogrąży Ryszarda Czarneckiego? Co Emilia H. robiła na Collegium Humanum?
Polityka
Więzienie za ujawnienie orientacji seksualnej. Radykalny projekt trafił do prac w Sejmie
Polityka
Sondaż: Czy, zdaniem Polaków, PiS może wrócić do władzy po wyborach?
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne