Sondaż: Rosyjski dron nad Polską. Czy powinniśmy go strącić? Znamy zdanie Polaków

"Czy Pani/Pana zdaniem Polska powinna strącać obiekty wlatujące nad nasze terytorium w czasie ataków Rosji na Ukrainę, nawet jeśli nie ma pewności, co to za obiekty?" - takie pytanie zadaliśmy w sondażu SW Research dla rp.pl.

Publikacja: 01.09.2024 07:57

Polski myśliwiec F-16

Polski myśliwiec F-16

Foto: Grzegorz Michałowski, PAP

arb

Rankiem 26 sierpnia, w czasie zmasowanego ataku powietrznego Rosji na Ukrainę, w przestrzeń powietrzną Polski miał wlecieć obiekt, który prawdopodobnie był rosyjskim dronem-kamikadze Shahed (wskazywała na to m.in. prędkość, z jaką się poruszał). Obiekt wleciał na ok. 25 km w głąb terytorium Polski, po czym zniknął z radarów. Niemal natychmiast Wojska Obrony Terytorialnej rozpoczęły poszukiwania jego szczątków, ale jak dotąd nie udało się ich zlokalizować. Nie jest wykluczone, że obiekt obniżył wysokość, zawrócił i opuścił terytorium Polski na pułapie, na którym nie był już wykrywany przez środki radiolokacyjne.

Drony używane przez obie strony wojny na Ukrainie

Drony używane przez obie strony wojny na Ukrainie

PAP

W grudniu 2022 roku rosyjska rakieta manewrująca spadła w lesie pod Bydgoszczą

W czasie zmasowanych ataków powietrznych Rosji na Ukrainę kilkukrotnie dochodziło już do naruszania polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie rakiety manewrujące – w większości przypadków takie naruszenia trwały krótko (rakiety manewrujące mogą czasem tymczasowo znaleźć się nad terytorium Polski jeśli atakują cele na zachodniej Ukrainie poruszając się po takiej trajektorii, by nadlatywać na te cele od zachodu).

Do najpoważniejszego incydentu z rosyjską rakietą doszło w grudniu 2022 roku. W czasie ataku powietrznego Rosji na Ukrainę nad Polskę wleciała rosyjska rakieta Ch-555, która ostatecznie spadła aż pod Bydgoszczą. Rakieta została odnaleziona w lesie dopiero kilka miesięcy później, przez przypadkową osobę. Jak się okazało nie była uzbrojona, a więc prawdopodobnie była pozorowanym celem dla ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.

Czytaj więcej

Co Mariusz Błaszczak powienien wiedzieć o rakiecie, która spadła pod Bydgoszczą?

W sprawie incydentu z 26 sierpnia pojawiły się pytania, dlaczego obiekt, który wleciał nad terytorium Polski, nie został zestrzelony. Z wyjaśnień wojska wynikało, że – ze względu na warunki pogodowe – nie udało się nawiązać z nim kontaktu wzrokowego, w związku z czym nie było pewności, czy nie mamy do czynienia z obiektem cywilnym. Na takie wątpliwości wskazywał też premier Donald Tusk.

- Problem z zestrzeliwaniem ma często inny charakter. To często ułamki sekund, które uniemożliwiają sprawdzenie, czy nie jest to obiekt cywilny. Czy nie jest to zabłąkany samolot – oświadczył. Premier mówił też, że „nasi sojusznicy rekomendują pewną wstrzemięźliwość” jeśli chodzi o strzelanie do niezidentyfikowanych obiektów powietrznych. - Jeśli nie ma zagrożenia, jeśli nie jest to agresja – zastrzegł. - Ja bardzo cenię rozsądne, wyważone stanowisko naszych wojskowych. Nie są zainteresowani tym, by za każdym razem otwierać ogień, gdy coś się na niebie porusza. Czujcie się przez to bezpieczniejsi – dodał.

Innego zdania jest były dowódca JW GROM, gen. Roman Polko. Jego zdaniem nawet bez identyfikacji wizualnej należy strącać obiekty, które niemal na pewno są rosyjskimi rakietami i dronami. Gen. Polko kwestionował też zasadność stosowania się do procedury, zgodnie z którą - w warunkach pokoju – decyzję o zestrzeleniu obiektu powietrznego nad Polską musi za każdym razem autoryzować dowódca operacyjny. - Procedury to przestrzegali holenderscy żołnierze w Srebrenicy, kiedy zgodnie z procedurami pozwolili na to, że dokonano tam masowych mordów - mówił Polko w jednym z wywiadów.

Sondaż: 61 proc. kobiet jest za strącaniem niezidentyfikowanych obiektów powietrznych nad Polską

Uczestników sondażu SW Research dla rp.pl pytaliśmy czy – ich zdaniem - Polska powinna strącać obiekty wlatujące nad nasze terytorium w czasie ataków Rosji na Ukrainę, nawet jeśli nie ma pewności, co to za obiekty.

Na tak zadane pytanie „tak” odpowiedziało 58,5 proc. respondentów.

Odpowiedzi „nie” udzieliło 22,1 proc. badanych.

19,4 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej sprawie.

- Zestrzeliwanie obiektów nawet przy braku pewności co do ich przeznaczenia częściej popierają kobiety (61%) niż mężczyźni (56%). Podobne zdanie wyraża siedmiu na dziesięciu respondentów, których dochód przekracza 7000 zł netto miesięcznie i taki sam odsetek mieszkańców największych miast – komentuje wyniki badania Adam Jastrzębski, senior project manager w SW Research.

Metodologia badania

Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 27-28 sierpnia 2024 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono zmienne społeczno-demograficzne.

Rankiem 26 sierpnia, w czasie zmasowanego ataku powietrznego Rosji na Ukrainę, w przestrzeń powietrzną Polski miał wlecieć obiekt, który prawdopodobnie był rosyjskim dronem-kamikadze Shahed (wskazywała na to m.in. prędkość, z jaką się poruszał). Obiekt wleciał na ok. 25 km w głąb terytorium Polski, po czym zniknął z radarów. Niemal natychmiast Wojska Obrony Terytorialnej rozpoczęły poszukiwania jego szczątków, ale jak dotąd nie udało się ich zlokalizować. Nie jest wykluczone, że obiekt obniżył wysokość, zawrócił i opuścił terytorium Polski na pułapie, na którym nie był już wykrywany przez środki radiolokacyjne.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Protest PiS w Warszawie. Kaczyński atakuje KO. „To nie jest polska formacja"
Polityka
Żona pogrąży Ryszarda Czarneckiego? Co Emilia H. robiła na Collegium Humanum?
Polityka
Więzienie za ujawnienie orientacji seksualnej. Radykalny projekt trafił do prac w Sejmie
Polityka
Sondaż: Czy, zdaniem Polaków, PiS może wrócić do władzy po wyborach?
Polityka
Sondaż: KO na czele, jedna partia traci najwięcej
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne