Daniel Obajtek nie stawił się na wezwanie komisji śledczej. Znowu

Komisja ds. afery wizowej o godzinie 15 miała przesłuchać byłego prezesa PKN Orlen, Daniela Obajtka. Obajtek jednak na posiedzeniu komisji się nie pojawił.

Publikacja: 05.06.2024 15:10

Michał Szczerba

Michał Szczerba

Foto: PAP/Leszek Szymański

Obajtek nie stawił się na wezwanie komisji ds. afery wizowej po raz drugi. Pierwszy raz został wezwany na posiedzenie 28 maja. Wówczas, w związku z jego nieobecnością, komisja zawnioskowała o nałożenie na niego kary w wysokości 3 tys. złotych.

Michał Szczerba wnioskuje o zatrzymanie Daniela Obajtka

- Z żalem stwierdzam, że Daniel Obajtek lekceważąc po raz kolejny obowiązki wobec obywateli, w imieniu których działa komisja, nie stawił się na posiedzenie mimo prawidłowego, skutecznego wezwania go przez komisję. To skrajne lekceważenie Sejmu — mówił przewodniczący komisji, Michał Szczerba, otwierając obrady.

Czytaj więcej

Daniel Obajtek w Budapeszcie? Tusk komentuje. "Wolałbym widzieć go na sali rozpraw"

- Chciałbym niniejszym złożyć wniosek o nałożenie na świadka, Daniela Obajtka, kary pieniężnej oraz zarządzenia zatrzymania i przymusowego doprowadzenia świadka — dodał. Jak sprecyzował wniosek o karę pieniężną dotyczy kwoty 3 tysięcy złotych.

Obajtek — zgodnie z wnioskiem — ma być doprowadzony na posiedzenie komisji 7 czerwca.

- Świadek ma obowiązek stawić się na wezwanie organu — podkreślał Szczerba dodając, że „to nie świadek decyduje kiedy chce złożyć zeznania”.

- Kwestia komisji śledczej, ustalenia prawdy, ale też przesłuchania tych ostatnich świadków jest najważniejsze — powiedział Szczerba dodając, że kolejne posiedzenie komisji śledczej odbędzie się 7 czerwca. - Na godzinę 9 został wezwany świadek poseł Jarosław Kaczyński. Na godzinę 12 został wezwany świadek Daniel Obajtek. W dniu dzisiejszym występuje do prokuratora generalnego o wykorzystanie wszystkich możliwości w celu dostarczenia wezwania Danielowi Obajtkowi — podkreślił. 

Uchwała w sprawie ukarania Obajtka oraz zatrzymania i przymusowego doprowadzenia go przed komisję została poddana głosowaniu. „Za” wnioskiem było siedmioro posłów, przeciw dwóch.

Dlaczego Daniel Obajtek miał pojawić się przed komisją ds. afery wizowej?

Komisja badająca proceder nieprawidłowości przy przyznawaniu wiz w czasach rządu PiS (w sprawę zamieszany był wiceminister spraw zagranicznych, Piotr Wawrzyk, który miał przekazywać konsulom listy osób mających otrzymać wizy), chciała przesłuchać Obajtka w związku ze sprowadzaniem przez Orlen cudzoziemców do budowy kompleksu petrochemicznego Olefiny III pod Płockiem. Szczerba zarzucał Obajtkowi, że ten „stworzył miasteczka imigrantów”.

Skład komisji śledczej ds. afery wizowej

Skład komisji śledczej ds. afery wizowej

PAP

5 czerwca przed komisją śledczą ds. afery wizowej miał stawić się też prezes PiS, Jarosław Kaczyński. On również nie pojawił się na posiedzeniu komisji, w związku z czym członkowie komisji przegłosowali wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie na prezesa PiS kary w wysokości 3 tys. złotych.

Kaczyński poinformował wcześnie komisję, że nie będzie mógł się na niej stawić w związku z obowiązkami związanymi z funkcją prezesa PiS — we wtorek Kaczyński był na proteście rolników w Brukseli. Szczerba poinformował jednak, że nieobecność Kaczyńskiego uważa za nieusprawiedliwioną.

Obajtek nie stawił się na wezwanie komisji ds. afery wizowej po raz drugi. Pierwszy raz został wezwany na posiedzenie 28 maja. Wówczas, w związku z jego nieobecnością, komisja zawnioskowała o nałożenie na niego kary w wysokości 3 tys. złotych.

Michał Szczerba wnioskuje o zatrzymanie Daniela Obajtka

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
W Sejmie o immunitecie Wosia. Paweł Kukiz wyjaśnia, dlaczego nie głosował
Polityka
Debata prezydencka w USA. Dlaczego Warszawa patrzyła uważnie na porażkę Bidena z Trumpem
Polityka
Projekt Konsens przedstawia 21 postulatów „wspólnego minimum politycznego”
Polityka
Donald Tusk mówi o polskim sukcesie w Brukseli wbrew Niemcom i Francji
Polityka
Kaczyński mówi o pozbywaniu się ludzi z PiS. W tle impas w Małopolsce