Niepełnosprawni, poddani kwarantannie czy izolacji oraz mający w dniu głosowania co najmniej 60 lat – tylko tacy wyborcy obecnie mogą głosować korespondencyjnie. To ma się zmienić. Projekt wniesiony w Sejmie przez Koalicję Obywatelską zakłada głosowanie korespondencyjne dla każdego we wszystkich wyborach poza samorządowymi, gdzie wciąż będzie to zarezerwowane tylko dla niepełnosprawnych.
– Uważamy, że z uwagi na zmieniający się tryb życia takie ułatwienia są potrzebne – mówi poseł KO Mariusz Witczak. – To szczególnie ważne dla naszych rodaków za granicą. PiS, demolując kodeks wyborczy, w praktyce odebrał sporej części z nich prawo głosu, bo wielu wyborców za granicą ma do najbliższego lokalu setki, jeśli nie tysiące kilometrów – zauważa.
Czytaj więcej
Komitety zbierające podpisy pod listami wyborczymi miały w tym roku dodatkową trudność. Poprzez „turystykę wyborczą” wiele osób przepisało się do innych okręgów i nie przeniosło się z powrotem. Teraz ich ugrupowania nie będą mogły wystartować.
Projekt ma tę zaletę z punktu widzenia obecnej koalicji, że w ostatnich elekcjach zdecydowanie wygrała ona za granicą z PiS. Jednak na tym zmiany nie powinny się kończyć – twierdzi Państwowa Komisja Wyborcza. Wysłała do prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu rekomendacje, w których domaga się głębokich zmian w kodeksie wyborczym.
„Bazarek” i fikcyjna cisza wyborcza w Polsce
PKW jest zobowiązana prawnie do przedstawiania po każdych wyborach informacji na temat realizacji przepisów kodeksu wyborczego i ewentualnych propozycji zmian. Tym razem stworzyła dokument zawierający 44 rekomendacje na 32 stronach. Większość z nich ma charakter porządkowy, jednak niektóre mogą brzmieć rewolucyjnie. Należy do nich postulat zniesienia ciszy wyborczej.