Rzecznik NASA potwierdził porozumienie w e-mailu do Space.com. „NASA i Roscosmos zmieniły umowę o zintegrowanej załodze, aby umożliwić drugą serię zintegrowanych misji załogowych w 2024 r. i jeden zestaw zintegrowanych misji załogowych w 2025 r.” – napisał rzecznik. „Aby zapewnić dalsze bezpieczne działanie stacji kosmicznej, umowa o zintegrowanej załodze zapewnia, że każdy statek kosmiczny z załogą zadokowany do stacji będzie zawierał zintegrowaną załogę składającą się z przeszkolonych członków załogi zarówno Rosji, jak i USA”.
Czytaj więcej
USA wypuszczają rocznie około 3000 satelitów różnego przeznaczenia. Rosja - 40 sztuk. Ale za to zapowiada zbudowanie własnej stacji kosmicznej. Prace rozłożone na dekadę mają kosztować 609 miliardów rubli (27,21 mld zł).
NASA i Roskosmos zawarły porozumienie w sprawie wzajemnego wysłania członków załogi na swoje statki kosmiczne, aby zapewnić obu krajom niezależny dostęp do ISS oraz zapewnić wsparcie w razie problemów. W tej chwili umowa obejmuje SpaceX Dragon dla misji NASA i Sojuz dla Rosji.
ISS ma przetrwać do 2030 roku
ISS ma przetrwać co najmniej do 2030 r. - zgodziła się na to większość międzynarodowej koalicji. Jak wynika z najnowszych raportów, Rosja, która opracowuje dla siebie inne plany na obecność w kosmosie, pozostanie na ISS mniej więcej do 2028 roku.
Chociaż NASA i Rosja są głównymi partnerami ISS, obok Europejskiej Agencji Kosmicznej, Japonii i Kanady, stosunki zmieniły się w 2022 r., kiedy Rosja najechała Ukrainę, co spotkało się z potępieniem większości świata. Większość partnerstw kosmicznych została zerwana z Rosją, z wyjątkiem ISS, która pozostaje ze względów związanych z polityką kosmiczną.