Nieprawidłowości przy wydawaniu wiz miały miejsce w krajach, których obywatelom Polska uwzględnia niewielki procent złożonych wniosków. Wyjątkiem są Indie, w których pozytywnie załatwiono aż 44 proc. podań o wizy – wynika z danych wizowych jakie przeanalizowała „Rzeczpospolita”.
Pod lupę wzięliśmy państwa wskazane przez prokuraturę jako te, których obywatele dostali wizy w wyniku płatnej protekcji przez ludzi związanych z polskim MSZ. Jak podała Prokuratura Krajowa, chodzi o 268 wiz na ponad 600 złożonych wniosków w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze. Co wynika z analizy?
12 tys. wiz dla Hindusów w Polsce w pierwszym półroczu 2023 roku
Indie wśród tych państw mocno odstają. Na ponad 29 216 złożonych wniosków w konsulatach w Nowym Delhi i Mumbaju, w pierwszym półroczu tego roku wydano 12 855 wiz – czyli uwzględniono 44 proc. wniosków, blisko co druga to wiza Schengen.
Czytaj więcej
Zbigniew Rau, szef MSZ, wypowiedział się w sprawie afery wizowej w Nowym Jorku, gdzie przebywa w związku z posiedzeniem Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Zdaniem Raua afera wizowa "nie istnieje". To pierwsza wypowiedź Raua ws. afery wizowej od momentu jej ujawnienia przez media.
W przypadku Tajwanu na 615 złożonych wniosków wydano łącznie 91 wiz (15 proc.), Arabii Saudyjskiej na 1333 – przyznano 343 wizy (a więc uwzględniono co czwarty wniosek), Kataru – na 965 złożonych wniosków 71 rozpatrzono pozytywnie (to zaledwie 7 proc.).