W niedawnej kolejnej dyskusji w Radzie Narodów, niższej izbie parlamentu, chodziło o przygotowany przez parlamentarną komisję ds. bezpieczeństwa projekt ustawy zezwalającej państwom trzecim na dostawy broni wyprodukowanej w Szwajcarii. Jest jej na całym świecie sporo. W ubiegłym roku wartość eksportu broni wyniosła 955 mln franków (równowartość 4,4 mld złotych).
Zdaniem parlamentarnej większości zgoda na przekazanie broni stoi w sprzeczności z zasadą neutralności kraju. Jak przypomnieli parlamentarzystom przedstawiciele rządu, zgoda na dostawy broni do Ukrainy wymagałaby także wyrażenia aprobaty na dostawy do Rosji. To jednak nie zamyka dyskusji na temat dostaw broni. W środę „Neue Zürcher Zeitung” (NZZ) poinformował, że Rada Kantonów, wyższa izba parlamentu, opracowała kompromis umożliwiający dostawy szwajcarskiej broni stronie konfliktu, jeżeli prowadzi ona wojnę obronną.
Czytaj więcej
Rosyjskie kanały w serwisie Telegram opublikowały nagranie zarejestrowane przez drona przedstawiające ukraińską kolumnę pancerną na kierunku Tokmak w obwodzie zaporoskim. W wyniku rosyjskiego ostrzału artyleryjskiego zniszczony miał zostać pierwszy czołg Leopard 2A4.
– W całej tej sprawie widać jednak wyraźny postęp na rzecz umożliwienia spornych dostaw. Niewykluczone, że w końcu do tego dojdzie – tłumaczy „Rzeczpospolitej” Peter Grünenfelder, szef think tanku Avenir Suisse. Jego zdaniem dzieje się to pod wpływem oczekiwań społeczeństwa, któremu trudno zrozumieć, dlaczego będąca przedmiotem agresji Ukraina miałaby zostać pozbawiona możliwości obrony.
Jak obliczył NZZ, dzięki dostawie wstrzymanych obecnie 12,4 tys. sztuk szwajcarskiej amunicji do przekazanych Ukrainie niemieckich dział przeciwlotniczych Gepard można byłoby zniszczyć 400 irańskich dronów.