Aktualizacja: 20.11.2024 05:43 Publikacja: 05.05.2023 10:55
Marcin Przydacz
Foto: TV.RP.PL
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz został zapytany w Programie 1 Polskiego Radia o demontaż sowieckiego pomnika "wdzięczności Armii Czerwonej” w Głubczycach. Jak zaznaczył, w tej sprawie są jednoznaczne opinie. - Każdy, kto ma choć drobną wiedzę na temat historii, na temat tego, co działo się podczas II wojny światowej, nie może być zwolennikiem pomników gloryfikujących Armię Czerwoną, bo za Armią Czerwoną szła NKWD, szedł SMIERSZ, mordował polskich patriotów, ustanawiał system zniewolenia komunistycznego - dodał. - To nie chodzi, z kim Armia Czerwona walczyła, ale o co. Nie walczyła przecież o wolność Polski, tylko przyniosła zniewolenie - podkreślił.
Kadencja prezydenta Andrzeja Dudy kończy się w sierpniu przyszłego roku. W najnowszym badaniu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” Polacy są podzieleni, jeśli chodzi o ocenę szans prezydenta w międzynarodowej i politycznej karierze.
Obniżenie progu użycia broni atomowej przez Władimira Putina może świadczyć, że wreszcie sobie zdał sprawę, iż Rosja jest słabsza wojskowo od Zachodu – skomentował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Utrata subwencji dla PiS, która ograniczy rozmach kampanii, i prawybory w KO, której kandydat będzie głównym przeciwnikiem PiS, to powody, dla których PiS przesuwa decyzję o wyborze swojego kandydata.
Po decyzji PKW ws. sprawozdania finansowego PiS wybory prezydenckie w 2025 r. nie będą równe i demokratyczne - ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński, prosząc o wsparcie finansowe dla swojej partii.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Przyszły prezydent mógłby odebrać ordery ludziom, którzy nigdy nie powinni ich dostać, którzy wielokrotnie atakowali i obrażali Polskę i Polaków - oświadczył poseł Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji w wyborach prezydenckich w 2025 r.
Brak świadomości politycznej jest korzystny dla polityków. To dlatego że świadomi obywatele mogliby zadawać trudne pytania i dokonywać bardziej przemyślanych politycznych wyborów.
Wyłanianych właśnie kandydatów na prezydenta pytajmy, zanim pójdziemy do urn, jak zamierzają zakończyć wojnę sądową. To prawo obywateli, a ich obowiązek.
Za liberalizacją polityki karnej powinny iść działania, które zminimalizowałyby ryzyko powrotu skazanych na przestępczą drogę. Dziś nie idzie to w parze.
W 2016 r. Sejm, w którym większość mandatów dzierżyło Prawo i Sprawiedliwość, ograniczył jedną z kluczowych wolności, gwarantowanych obywatelom w demokratycznym państwie prawa. Wolność zgromadzeń.
W polskich aresztach i zakładach karnych przebywa o ponad 5 tys. więźniów mniej niż przed rokiem. Częściej wychodzą na wolność przed zakończeniem odbywania kary. - To dobra wiadomość - chwali ekspert.
Już 32 lata temu na własnej skórze się przekonałem, do czego jest zdolny Antoni Macierewicz i nic więcej zdziwić mnie nie może. Zjechał pan Antoni do Nowego Jorku, gdzie byłem od dwóch lat konsulem generalnym, i wygłosił osobliwy odczyt w szacownym Instytucie Józefa Piłsudskiego.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższy weekend kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zostanie Rafał Trzaskowski. Czyli stanie się to, co miało się stać. Pojawia się więc pytanie, po co były te całe prawybory? Zwłaszcza że zaszkodziły one Platformie Obywatelskiej oraz jej przewodniczącemu.
W trzech landach wschodnich miały powstać rządy z udziałem nowej antysystemowej partii Sahry Wagenknecht. Nie powstaną wcale albo dopiero po przyśpieszonych wyborach do Bundestagu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas