- Nadchodzi śmiertelne niebezpieczeństwo, dotyczy każdego z nas. O tym, że tragedia się zbliża świadczą dziesiątki, setki faktów. Tylko ślepy nie widzi jak naszą świętą ziemię depczą kamasze cudzych żołnierzy. Tylko głuchy nie słyszy, jak startują z naszych lotnisk myśliwce bojowe z cudzymi znakami rozpoznawczymi. Wojna już dosłownie puka w nasze drzwi – pisze w otwartym liście Iosif Siaredzicz, redaktor naczelny czołowej opozycyjnej gazety "Narodnaja Wola". Jest jedynym redaktorem opozycyjnego medium, który po 2020 roku nie uciekł z kraju i nie trafił za kraty. Jego gazeta już dawno została wyrzucona z państwowej sieci dystrybucyjnej, ale przeniosła się do sieci.
Porozumienie narodowe
Siaredzicz, wciąż pozostając w Mińsku, odważnie przypomina o masowych represjach, które nie ustają na Białorusi od 2020 roku i więźniach politycznych, których liczba ciągle się zwiększa. - System represyjny pracuje bez przerwy, w dzień i w nocy, nie mają weekendów. Mam wrażenie, że ten system jest już główną władzą w państwie. Jak żyć w warunkach takiej tyranii? Dziesiątki tysięcy ludzi musiały się ratować za granicą. I wielu jeszcze może wyjechać. Najbardziej wykształconych, najlepiej przygotowanych zawodowo […] Zabierzcie narodowi 50 najlepszych lekarzy, 50 najlepszych nauczycieli oraz 50 najlepszych uczonych i naród cofnie się o 100 lat – pisze cytując francuskiego filozofa Henri de Saint-Simona.
Czytaj więcej
W Mińsku się zastanawiają nad uwolnieniem pięciu więźniów politycznych. Nasi rozmówcy twierdzą jednak, że bezpieka blokuje poprawę stosunków z Polską.
Jak twierdzi, Białoruś może stracić niepodległość i po raz kolejny przekształcić się w „kraj północno-zachodni”. W wyniku rozbiorów RP tak Rosja nazwała region obejmujący ówczesne gubernie grodzieńską, kowieńską, mińską, mohylewską, wileńską i witebską. - Bez narodowego pojednania nie zachowamy niezależności naszego kraju. Bez zjednoczenia prawicy, lewicy, konserwatorów, liberałów, ludzi o poglądach prozachodnich i prowschodnich nie będziemy mieli szczęśliwej przyszłości na naszej ziemi – przekonuje Siaredzicz.
Uwolnić więźniów politycznych
Przypomina, że jeszcze pięć lat temu zaproponował przeprowadzenia okrągłego stołu, podczas którego władza i opozycja miałyby omówić ważne kwestie polityki wewnętrznej oraz zagranicznej kraju. Przekonuje, że ówczesna opozycja demokratyczna poparła jego pomysł, ale „nie znalazł odzewu ze strony władz”. Co proponuje tym razem?