To była konferencja, na którą czekała cała opozycja. We wtorek Dariusz Wieczorek z Lewicy, Jacek Bury z Polski 2050, Piotr Zgorzelski z PSL, Marcin Kierwiński z PO oraz senator Zygmunt Frankiewicz, członek ruchu samorządowego Tak! Dla Polski, podpisali ramowe porozumienie tworzące nowy pakt senacki – zobowiązanie, że jego członkowie stworzą listę 100 kandydatów do 100 okręgów senackich i nie będą wystawiać innych kandydatów.
To porozumienie podobne do tego z 2019 roku pod względem mechaniki, ale zawierane dużo wcześniej niż w tamtej kampanii wyborczej i przez więcej podmiotów, bo z udziałem Polski 2050 Szymona Hołowni.
Kolejne kroki
Podpisanie porozumienia po miesiącach żmudnych ustaleń to dopiero pierwszy krok na drodze do pojawienia się pełnej listy 100 nazwisk do 100 senackich okręgów. Jak zapowiadają politycy paktu senackiego, w kwietniu tego roku rozstrzygnie się ostatecznie, ile miejsc każda ze stron będzie miała do obsadzenia. Zdecyduje układ sił, czyli po prostu sondaże poparcia. Ale wstępne przymiarki są dokonywane już teraz. Cel jest ambitny – chodzi o poszerzenie senackiej większości, która przez większą część tej kadencji opierała się na jednym lub dwóch głosach.
Czytaj więcej
Koalicja Obywatelska, PSL, Polska 2050 i Nowa Lewica podpisały tzw. Pakt Senacki - porozumienie, którego istotą jest nie wystawianie przez partie opozycyjne rywalizujących ze sobą kandydatów w poszczególnych okręgach wyborczych w wyborach do Senatu. W konferencji podczas której poinformowano o podpisaniu "Paktu Senackiego" oprócz przedstawicieli tych partii wziął również udział reprezentant strony samorządowej, senator Zygmunt Frankiewicz (Ruch Samorządowy "Tak dla Polski").
– Oszacowaliśmy wstępnie, że w naszym zasięgu jest 65 mandatów. Od tego jak będziemy pracowali, jak będziemy się porozumiewali w dość szerokim gronie, zależy, czy to będzie więcej czy mniej – powiedział we wtorek senator Zygmunt Frankiewicz.