PSL ma pomysł jak wyjść z klinczu z KPO

W PiS rozwija się dyskusja na temat inicjatyw wobec Komisji Europejskiej, które odblokowałyby pieniądze z planu odbudowy. Nowy pomysł ma PSL.

Publikacja: 03.11.2022 22:30

Zbigniew Ziobro zapowiada, że nie poprze nowych projektów mających przełamać impas z UE, mimo że res

Zbigniew Ziobro zapowiada, że nie poprze nowych projektów mających przełamać impas z UE, mimo że reset zapowiada prezes Jarosław Kaczyński

Foto: JERZY DUDEK

Najnowsza propozycja wyjścia z klinczu wokół Krajowego Planu Odbudowy wyszła ze strony Polskiego Stronnictwa Ludowego. W czwartek ludowcy zaprezentowali nowy projekt ustawy. – Prezentujemy jednoznaczne rozwiązanie: niezależna Izba Odpowiedzialności Dyscyplinarnej z 11 sędziami wylosowanymi z sędziów SN z co najmniej siedmioletnim stażem pracy, przywrócenie bezprawnie odsuniętych sędziów i doprecyzowanie przepisów o teście niezawisłości – powiedział senator PSL-Koalicji Polskiej Kazimierz Michał Ujazdowski. Zdaniem polityków PSL to „pierwszy krok" na drodze do naprawy praworządności w Polsce, który posłuży do odblokowania środków unijnych.

Czytaj więcej

Komisja Europejska chce weryfikować kamienie milowe

Co na to wszystko politycy PiS? W tej chwili nasi rozmówcy z klubu i partii Jarosława Kaczyńskiego są sceptyczni co do dalszych losów tego projektu. – Jeśli będzie nowa ustawa, to będzie ona autorstwa PiS – ucina nasz rozmówca.

Zmiana sytuacji

To wszystko nie zmienia faktu, że w PiS na dobre zaczęła się zmieniać sytuacja, jeśli chodzi o relacje z Brukselą. „Rzeczpospolita" w poniedziałek pisała, że w partii Jarosława Kaczyńskiego pojawił się pomysł swoistego „resetu" z Unią, również w kontekście legislacyjnym. I chociaż żadne ostateczne decyzje polityczne nie zapadły, to zdaniem naszych rozmówców z różnych stron politycznego sporu, w samym PiS jest przynajmniej zielone światło na szukanie nowego rozwiązania, które odblokowałoby pieniądze. Z naszych rozmów wyłania się obraz sytuacji, w której kierownictwo polityczne PiS jest coraz bliżej próby znalezienia kompromisu z Brukselą na tym etapie sporu o unijne fundusze. Jednak droga od zmieniającej się atmosfery do wykonania w praktyce nowych pomysłów jest daleka, o czym decyduje też sejmowa arytmetyka.

Ale w grze jest nie tylko Nowogrodzka. Z sygnałów, które odbiera „Rzeczpospolita”, wynika, że Pałac Prezydencki poważnie rozważa kolejną inicjatywę legislacyjną, która miałaby stanowić swoisty „gest dobrej woli" w innym niż Sąd Najwyższy obszarze sporu z KE. Bo w tej sprawie prezydent Andrzej Duda powiedział już, że żadnych nowych ustaw nie przygotuje. Z naszych informacji wynika, że być może chodzi tu o zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa.

Szukanie większości

Podobnie jak w maju tego roku, dyskusja wokół rozwiązań legislacyjnych – wtedy ustawy prezydenta Dudy, teraz potencjalnej legislacji z Klubu PiS – toczy się też wokół tego, czy będzie dla nich większość w Sejmie – i czy PiS, by przeforsować nowe rozwiązania będzie musiało szukać poparcia opozycji.

W tej kadencji, w maju 2021 roku decyzja Sejmu o zasobach własnych UE została podjęta głosami części opozycji przy sprzeciwie Solidarnej Polski. Wtedy „za” byli politycy PSL oraz Lewicy, wstrzymała się od głosu Koalicja Obywatelska.

W tej chwili nasi rozmówcy z Solidarnej Polski zwracają uwagę na to, że chociaż nie ma na stole jeszcze żadnego nowego projektu, to partia Zbigniewa Ziobry nie zgodzi się na żadne ustępstwa, które doprowadziłyby – ich zdaniem – do chaosu w polskim wymiarze sprawiedliwości, czyli np. poszerzeniu testu niezawisłości sędziego. A kształt tego testu ma być jednym z punktów zapalnych między rządem a Komisją.

Co wtedy? Podobnie jak przy decyzji o zasobach własnych PiS musiałoby szukać większości w klubach opozycyjnych – przede wszystkim w PSL (24 posłów) i w kole Szymona Hołowni (8 posłów). Ale w PiS są też obawy, że nowa inicjatywa legislacyjna może skończyć się pęknięciem w samym Klubie PiS, tak jak przy głosowaniu nad „piątką dla zwierząt”. Stawka jest jednak dużo wyższa niż tamto głosowanie.

W tym wszystkim liczą się też czynniki międzynarodowe. Tak jak pisała już „Rzeczpospolita”, władze PiS bardzo uważnie spoglądają na to, co dzieje się na linii Budapeszt–Bruksela w kwestii praworządności i unijnych funduszy.

A ewentualne porozumienie Komisji z Viktorem Orbánem może postawić PiS w dużo bardziej skomplikowanej sytuacji niż obecnie.

Najnowsza propozycja wyjścia z klinczu wokół Krajowego Planu Odbudowy wyszła ze strony Polskiego Stronnictwa Ludowego. W czwartek ludowcy zaprezentowali nowy projekt ustawy. – Prezentujemy jednoznaczne rozwiązanie: niezależna Izba Odpowiedzialności Dyscyplinarnej z 11 sędziami wylosowanymi z sędziów SN z co najmniej siedmioletnim stażem pracy, przywrócenie bezprawnie odsuniętych sędziów i doprecyzowanie przepisów o teście niezawisłości – powiedział senator PSL-Koalicji Polskiej Kazimierz Michał Ujazdowski. Zdaniem polityków PSL to „pierwszy krok" na drodze do naprawy praworządności w Polsce, który posłuży do odblokowania środków unijnych.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Polityczny desant na Totalizator Sportowy. Borys Budka: To tylko jedna spółka
Polityka
Krzysztof Jurgiel wylał żale. Opublikował obszerne opracowanie o klęsce PiS, dostało się Kaczyńskiemu, Sasinowi i Karskiemu
Polityka
PiS coraz bliżej wyboru Nawrockiego, obrady rządu coraz bardziej na żywo
Polityka
Senatorka Lewicy Anna Górska: Alkotubki mogą wprowadzić w Polsce uczciwą politykę alkoholową