- Tak naprawdę dowody trzeba umieć zebrać. To było niesłychanie trudne, to trwało bardzo wiele lat. Poza wolą dotarcia do prawdy, nie mieliśmy nic. mieliśmy ludzi, którzy chcieli do tej prawdy dotrzeć. Ich praca trwała długo, bardzo długo, może za długo. Dzisiaj wiemy co się stało. Mamy tą odpowiedź. Mamy tą odpowiedź. Po raz pierwszy pełną, konsekwentną, odpowiadającą na wszystkie pytania, a także zweryfikowaną przez wiele różnych ośrodków. I będzie w najbliższych dniach i tygodniach o tym mowa. Będzie to przedstawione opinii publicznej. I to jest ta zmiana, ta wielka zmiana, o której chciałem dzisiaj, w 12. rocznicę zbrodni, zamachu państwu powiedzieć - dodał.
- Przed nami, oczywiście, inne pytania, w szczególności to jedno, które stawiali i będą stawiali ci, którzy odrzucają tę prawdę: Dlaczego? Dlaczego akurat ta delegacja, dlaczego akurat Lech Kaczyński. Chociaż tutaj nie ma żadnych wątpliwości. Otóż Lech Kaczyński prowadził w sposób konsekwentny i co najważniejsze umiał to robić, politykę zmierzającą do przeciwstawienia się rosyjskim planom, planom, które potrafił rozszyfrować, które potrafił opisać i przewidzieć. Nie chodzi tylko o przemówienie w Tbilisi, czy później o przemówienie na Westerplatte. Tu chodzi o jego konsekwentną politykę, o znalezienie klucza do integrowania tej części Europy, tego klucza energetycznego. Tu chodzi o plany otoczenia Rosji rurociągami, które z innych niż rosyjskich źródeł dostarczały Europie gazu i ropy. Tu chodzi o odbudowę polskiego patriotyzmu, tego wszystkiego, co stwarza podstawę do obrony - podkreślał.
- Lech Kaczyński miał odwagę udzielić Gruzji pomocy, także pomocy w postaci broni, skutecznej broni. Czyli przyczyny były. Był interes. Interes Moskwy - mówił prezes PiS.
- I to stawia przed nami jeszcze jedno pytanie i jeszcze jedno zadanie, dla którego będziemy musieli się tutaj spotykać przynajmniej dwa razy do roku na marszach - w rocznicę 10 kwietnia i rocznicę 11 listopada. Tą sprawą jest odpowiedzialność, odpowiedzialność za tą zbrodnię o to, jak mają być potraktowani, jak mają być ostatecznie ustaleni ci, którzy podjęli decyzję i ci, którzy ją ostatecznie wykonali - tu w Polsce, ale przede wszystkim tam w Rosji. To zadanie trudne, ale trzeba je podjąć - w interesie Polski, całego regionu, ale także w interesie całej Europy - mówił Kaczyński.
- Mamy dzisiaj taki wybór. Ten wybór rozgrywa się dzisiaj na Ukrainie, ale może przenieść się także w tym swoim najostrzejszym, wojennym wydaniu także i dalej. To pytanie o to, czy będziemy nadal wolni, czy będziemy żyli w cieniu terroru terrorystycznego, bandyckiego państwa. To co dzieje się na Ukrainie może się zdarzyć także w Paryżu, to się może zdarzyć w Berlinie i w Rzymie. Tchórzostwo i głupota zawsze przegrywa, a w Moskwie potrafią to wykorzystać - dodał.
- Wzywam całą wolną Europę do wielkiej mobilizacji, do wielkiej mobilizacji w obronie Ukrainy, w obronie wolności, a częścią tej obrony jest także ostateczne, także w sensie personalnej odpowiedzialności, wyjaśnienie tej sprawy i postawienie wszystkich sprawców przed sądem. I to jest nasz cel, to jest cel, który musimy zrealizować - zakończył Kaczyński.