Krajowe Archiwa (National Archives and Records Administration) zwróciły się do Departamentu Sprawiedliwości o zbadanie, czy były prezydent złamał prawo federalne, nie przekazując od razu materiałów powstałych za czasów jego kadencji. Dopiero po wielomiesięcznych rozmowach Archiwa mogły w połowie ubiegłego miesiąca odzyskać 15 pudełek materiałów i przywieźć je z rezydencji Trumpa w Mar-a-Lago na Florydzie.
Była w nich m.in. jego korespondencja z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem, o której Trump mówi, że to „piękne listy”, albo „listy miłosne”, jak również odręcznie napisany list, który jego poprzednik Barack Obama zostawił Trumpowi na biurku w Gabinecie Owalnym. Trump przechowywał na Florydzie setki archiwaliów z Białego Domu, wśród których mogą być dokumenty tajne.