Posiedzenie komisji zdrowia w sprawie projektu z druku 1981 miało odbyć się w poniedziałek, ale zostało przełożone na wtorek, rozpoczęło się o godz. 15:00. Złożono wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu oraz o zorganizowanie wysłuchania publicznego - głosowania miały odbyć się po zakończeniu pierwszego czytania.
Zgodnie z prawem, pierwsze czytanie może się odbyć nie wcześniej niż 7 dnia po doręczeniu posłom projektu. Wtorkowe posiedzenie rozpoczęło się od głosowania w sprawie wyrażenia zgody na skrócenie tego okresu. Za skróceniem było 21 posłów (20 posłów PiS oraz niezrzeszony Zbigniew Ajchler), przeciw byli reprezentanci (20) KO, Lewicy, Koalicji Polskiej, Konfederacji i Polskich Spraw. Od głosu wstrzymał się jeden poseł - Wojciech Maksymowicz (Polska 2050 Szymona Hołowni). Taki wynik oznaczał, że komisja wyraziła zgodę na skrócenie terminu i rozpoczęcie pierwszego czytania.
Rychlik o projekcie
Projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19 zaprezentował Paweł Rychlik (PiS). Mówił, że ustawa przewiduje możliwość nieodpłatnego wykonywania testów na koronawirusa, a pracodawcom daje prawo żądania od pracowników podania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu na SARS-CoV-2. - Konieczność ta jest podyktowana potrzebą upowszechnienia wykonywania testów diagnostycznych będących skutecznym narzędziem służącym zapobieganiu rozpowszechnianiu się wirusa - mówił Rychlik. O wynik testu pracodawca będzie mógł zwracać się nie częściej niż raz na tydzień. Pracownik, który nie poda wyniku, nie będzie mógł być delegowany na inne miejsce pracy, ale będzie mógł zostać zobowiązany do zapłacenia świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia koronawirusem - przekazał poseł PiS.
Czytaj więcej
- Zamiast walczyć z koronawirusem większość rządowa postanowiła napuścić Polaków na Polaków - powiedział poseł Porozumienia Michał Wypij, odnosząc się w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską do proponowanej przez grupę posłów PiS nowej ustawy covidowej.
O odszkodowanie w wysokości ok. 15 tys. zł będzie mógł wystąpić zakażony koronawirusem pracownik, który będzie miał uzasadnione podejrzenie, że do zakażenia doszło w miejscu pracy. Pracodawca będzie przekazywał wniosek do wojewody. Przyznanie świadczenia będzie następowało w drodze decyzji, będzie można odwołać się do sądu.