Chodzi o środki, które mają być rozdysponowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy i przeznaczone na odbudowę gospodarki po stratach, jakie poniosła ona w związku z pandemią COVID-19, a także na uczynienie gospodarki bardziej cyfrową i bardziej ekologiczną.
Jednak, aby wypłata środków z Funduszu Odbudowy przeznaczonych dla danego kraju ruszyła, KE musi zatwierdzić przedstawiony jej przez rząd tego kraju plan dotyczący wydatkowania tych środków (w przypadku Polski jest to Krajowy Plan Odbudowy). KE ocenia, czy dany rząd chce wydawać środki zgodnie z przepisami prawa europejskiego.
KE zatwierdziła już plany dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy przedstawione przez 18 państw. W gronie tym nie ma jednak Polski i Węgier, które znajdują się w sporze z KE w kwestiach związanych z praworządnością.
Krajowe plany odbudowy z tylu państw zaakceptowała jak dotą UE
W gronie tym nie ma Polski i Węgier
Jednocześnie polski Trybunał Konstytucyjny, na wniosek premiera, ma rozstrzygnąć czy prawo UE może stać ponad prawem krajowym - gdyby Trybunał orzekł, że prymat powinno mieć prawo krajowe, podważyłoby to całą konstrukcję prawną Unii Europejskiej.