29 sierpnia Komisja ds. Kontroli Państwowej 7 głosami "za" i jednym "przeciw" rekomendowała pozytywnie kandydaturę Banasia na szefa NIK, a jednocześnie 2 głosami "za" i 7 "przeciw" rekomendowała negatywnie kandydaturę Borysa Budki na szefa NIK.
Ostatecznie 30 sierpnia Sejm 243 głosami "za" wybrał Banasia na nowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Banaś był wcześniej ministrem finansów w rządzie Mateusza Morawickiego.
Podczas posiedzenia sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej ws. rekomendacji kandydatur na szefa NIK życiorys Banasia przedstawiła poseł Anna Milczanowska.
- Kandydat na prezesa Najwyższej Izby Kontroli i na każde wyższe stanowisko kontroli powinien odznaczać się przede wszystkim dwoma cechami. Umiłowaniem ojczyzny, czyli uczciwością i patriotyzmem. Jak mój życiorys wskazuje, ja najbardziej ukochałem Polskę. Był przecież okres, kiedy mogłem z Polski wyjechać, ale jednak była dla mnie najważniejsza i chcę jej służyć dalej. Z drugiej strony – kompetencja. Sądzę, że moje życiowe osiągnięcia dowodzą, że jestem kompetentny - mówił sam o sobie Banaś.
Kiedy przyszedł czas zadawania pytań kandydatom poseł PiS, Janusz Śniadek, pytał Budkę, czy "po wysłuchaniu życiorysu pana Mariana Banasia, który na pewno na nas wszystkich zrobił duże wrażenie i wykazał jego znakomite predyspozycje oraz doświadczenie zawodowe, nie przyszło mu do głowy, żeby zrezygnować z kandydowania?". - A jeśli nie – to dlaczego? Jakie to pańskie predyspozycje pan uważa za lepsze na tyle, żeby konkurować z panem Banasiem w ubieganiu się o to stanowisko? - dopytywał.