- Przemocą ekonomiczną może być niedostarczanie środków na życie albo nieustająca kontrola nad wydatkami. Znam historie kobiet, którym zarabiający mąż kazał płacić wszystkie rachunki, zabraniał się kształcić i podjąć zatrudnienie, zaciągał na nie pożyczki, a nawet zmuszał do absurdalnych oszczędności – mówi posłanka Nowoczesnej Monika Rosa. Z posłami swojego klubu zapowiada złożenie projektu ustawy o przemocy ekonomicznej.
Posłanka twierdzi, że jest to konieczne z powodu rozpowszechnienia tej formy przemocy. W 2015 roku Instytut Spraw Publicznych zaprezentował wyniki badań, z których wynika, że 31 proc. Polaków akceptuje wydzielanie pieniędzy i kontrolowanie wydatków osoby, która nie zarabia, 18 proc. uważa, że dopuszczalne jest utrudnianie partnerce podjęcia pracy, a 17 proc. usprawiedliwia niepłacenie alimentów.