Jeśli donejty, czyli wpłaty od internetowych fanów, są darowiznami, to rozliczamy je zgodnie z ustawą o podatku od spadków i darowizn, i z reguły będą zwolnione z daniny. Jeśli nie są to darowizny, trzeba je rozliczyć na podstawie ustawy o PIT, co najczęściej oznacza konieczność zapłaty podatku. Potwierdził to minister finansów w odpowiedzi na interpelację poselską nr 5237.
- Takie zasady obowiązują wszystkich, którzy zbierają pieniądze w internecie. Nie tylko zarabiających na swojej twórczości, np. produkcji filmów, na portalach typu YouTube czy Patronite. Ale także gromadzących środki na leczenie czy spełnienie marzenia – mówi dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl.
Czytaj więcej
Internetowi celebryci powinni sumować wpłaty od poszczególnych darczyńców. Jeśli przekroczą limit kwoty wolnej, trzeba się podzielić nimi z fiskusem.
Kiedy donejt jest darowizną rozliczaną zgodnie z ustawą o podatku od spadków i darowizn?
Kiedy możemy uznać, że donejt jest darowizną? Jeśli ma charakter nieodpłatny, czyli darczyńca nie otrzymuje w zamian jakichkolwiek korzyści – pisze minister finansów.
- Wielu obserwatorów popularnych kanałów wpłaca pieniądze, gdyż podobają im się prezentowane na nich treści. Nie dostają nic w zamian. Są to klasyczne darowizny, zgodnie z ustawą o podatku od spadków i darowizn obdarowany nie płaci daniny, jeśli nie przekraczają limitu. Dla osób niespokrewnionych wynosi 5733 zł (przy czym darowizny od tych samych osób trzeba przez ponad pięć lat sumować) – tłumaczy Piotr Sekulski.