PIT: Zwrot ulgi na dzieci nawet w miesiąc

Urząd skarbowy wypłaci wielodzietnym rodzinom niewykorzystaną kwotę ulgi wynikającą z zeznania podatkowego.

Publikacja: 29.08.2014 09:25

W przypadku większości uczących się dzieci odliczenie z tytułu ulgi prorodzinnej przysługuje za cały rok.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Ministerstwo Finansów pracuje nad zmianami w PIT dotyczącymi ulgi na dzieci. – Pierwsze założenia mają być przekazane na wtorkowe posiedzenie Rady Ministrów – mówi Maria Hiż z biura prasowego MF.

Premier zapowiedział w środę, że rząd chce z jednej strony zwiększyć o 20 proc. odpis na trzecie i czwarte dziecko, a z drugiej – umożliwić rodzinom wielodzietnym wykorzystanie pełnej kwoty ulgi, niezależnie od dochodów.

Ulga za pierwsze i drugie dziecko ma pozostać bez zmian – po 1112 zł. Za trzecie, zamiast obecnych 1668 zł, odliczy się 2 tys. zł. Preferencja na czwarte i kolejne dziecko wzrośnie z 2224 zł do 2,7 tys. zł. Kwoty te, jak dotychczas, będzie można odjąć od podatku.

Jeśli dana osoba nie będzie mogła wykorzystać odpisu w 100 proc., urząd skarbowy wypłaci jej nadwyżkę.

Przykładowo, rodzina z czwórką dzieci będzie miała prawo do odpisu wynoszącego 6924 zł. Taki wynik otrzymamy po zsumowaniu kwot na poszczególne pociechy: 1112 zł + 1112 zł + 2 tys. zł + 2,7 tys. zł. Jeśli jej podatek wyniesie np. 3,4 tys. zł, to pozostałe 3524 zł urząd skarbowy ma wypłacić w formie zwrotu. To znacząca zmiana, gdyż dotychczas niewykorzystana ulga po prostu przepadała. Nie można jej było odzyskać w inny sposób ani przenieść na kolejny rok.

Z zapowiedzi ministra finansów Mateusza Szczurka wynika, że rodzice otrzymają zwrot nawet w ciągu miesiąca od złożenia zeznania, ale pod warunkiem, że prześlą je do urzędu w formie elektronicznej. Będzie to zapewne działać tak jak w razie zwrotu nadpłaty PIT, kiedy to urząd musi wypłacić pieniądze w ciągu trzech miesięcy od złożenia deklaracji.

Różnica polega jednak na tym, że dotychczas fiskus oddawał pieniądze pobrane wcześniej od podatnika w formie zbyt wysokich zaliczek. W wypadku ulgi rodzinnej będzie to nie tyle zwrot, ile dopłata wynikająca z liczby dzieci w rodzinie. Będzie to mechanizm właściwy raczej dla pomocy społecznej niż systemu podatkowego. Urząd ma odpowiadać za dystrybucję środków budżetowych, stanowiących pomoc dla dużych rodzin.

Resort przygotuje też zapewne nowe formularze PIT-36 i PIT-37, w których wykazuje się ulgę rodzinną. Należy w nich dodać rubrykę dotyczącą niewykorzystanej kwoty ulgi. Wypełnienie formularza byłoby jednoznaczne ze złożeniem wniosku o zwrot. Prawdopodobnie tak jak w wypadku innych zeznań to podatnik będzie obliczał kwotę PIT i przysługującą mu ulgę. Urząd skarbowy sprawdzi prawidłowość tych wyliczeń.

– Najważniejsze, by nowy system zwrotu był w miarę prosty i przyjazny dla podatników. Być może urząd powinien sam wyliczyć należną kwotę na podstawie danych z zeznania – mówi Marek Gadacz, doradca podatkowy z PwC. Jak dodaje, skomplikowany system stanowiłby problem zarówno dla rodziców, jak i urzędników weryfikujących zeznania. Nie wiadomo też, czy za błędy w zeznaniu, np. zawyżenie kwoty zwrotu, będą groziły sankcje karne skarbowe.

Brak też danych, czy weryfikując kwoty zwrotu, fiskus weźmie pod uwagę wszystkie dochody podatnika, także np. z działalności gospodarczej rozliczanej liniowo i z giełdy. Może się okazać np., że dana osoba wykazuje niski podatek w PIT-37, ale ma duże zarobki z innych źródeł.