Jest wielu artystów, którymi się inspiruję, jednak na moim podium znajduje się z całą pewnością Jeff Buckley, którego słucham od dawna. Dalej jest Glen Hansard, obok którego miałem nawet przyjemność stanąć na jednej scenie przy okazji występu w spektaklu „Once". Kolejnym muzykiem jest Paolo Nutini. To z jego powodu zmieniłem zupełnie podejście do swojego śpiewania, dzięki niemu właśnie odnalazłem swoją barwę. Ważną dla mnie postacią jest też Damien Rice. Czasem człowiek odnosi wrażenie, że on i jego gitara akustyczna stanowią jedność. Robi niesamowite wrażenie. Jednak jeśli chodzi o gitarę, to w mojej ocenie bezkonkurencyjny jest John Mayer. Słucham go nałogowo. To właśnie on mi pokazał, jaką strukturę powinna mieć dobra piosenka. Zaczynał od muzyki bluesowej i do dziś słychać tego bluesa w jego popowych utworach. Ma ogromną swobodę pisania tekstów i komponowania, jednocześnie zachowuje w sobie prostotę.
Do swojej muzyki staram się czasem przemycać inspiracje zaczerpnięte z literatury. Nie jest to łatwe, ponieważ jestem ogromnym fanem książek science fiction i fantasy. Moim ulubionym pisarzem jest bez wątpienia Tolkien. Planuję nawet napisać kilka piosenek w języku szarych elfów. Jego styl jest po prostu niezwykły i nawet tworzone przez niego opisy potrafią niezwykle poruszać. Oprócz niego chętnie wracam również do Johna Steinbecka. Zacząłem od „Zimy naszej goryczy" i tak mi się spodobała, że przeszedłem przez wszystkie jego pozycje. Szczególnie spodobała mi się książka „Myszy i ludzie", która opowiada o relacjach między ludźmi. I wbrew pozorom jest trochę zbliżona do „Władcy pierścieni", gdzie pokazano naturę człowieka oraz walkę dobra ze złem.
Podobnie jak w literaturze – w filmie moje serce skradł „Władca pierścieni" oraz „Hobbit". To moje ulubione serie, do których zawsze chętnie wracam. Z drugiej jednak strony uwielbiam serial animowany „BoJack Horseman". Poruszono w nim wiele ważnych kwestii, takich jak: wiara, depresja, relacje z ludźmi, przyjaźń i miłość. Jego główny bohater to komik, który w młodym wieku rozpoczyna karierę w show-biznesie. Na jego przykładzie widzimy, jak przez całe swoje życie człowiek gromadzi różne maski. Bohater stara się dopasować do otaczających go warunków, jednak widzi, że nie pasuje do tego świata. Do tego dochodzą używki, z którymi się wciąż zmaga.
W wolnych chwilach uwielbiałem grać w „StarCraft: Brood War". To strategiczna gra komputerowa, w której bardzo liczy się też refleks i logiczne myślenie. Gra powstała w 1998 r. i do tej pory przetrwała, wciąż ma wielu fanów. Pochwalę się, że pracuję nawet nad muzyką do turnieju w tę grę.