Aktualizacja: 01.05.2015 14:13 Publikacja: 01.05.2015 01:01
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek
Rzeczpospolita: Jak pan ocenia ustalenia szczytu unijnego w sprawie uchodźców z Libii? Był pan eurodeputowanym, czy nie sądzi pan, że decyzja, by skupić się na utrudnieniu uchodźcom dotarcia do Europy, świadczy o ogromnej słabości Unii?
Decyzje szczytu unijnego oznaczają dramatyczny kryzys wartości. Unia najpierw przyczyniła się do narastania problemu migracji z Bliskiego Wschodu i Afryki, a teraz zamyka oczy na clou problemu. Było oczywiste, że obalenie krwawych reżimów w wyniku rewolucji nie oznacza powołania tam światłych, demokratycznych rządów, tylko zawirowanie, chaos i, z czasem, władzę islamistów. Teraz trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, jak spowodować, żeby np. z Libii ogarniętej wojną po obaleniu Muammara Kaddafiego uczynić kraj stabilny. Nie zrobi się tego niszczeniem łódek przewożących uchodźców.
Przecież Kaddafi był krwawym dyktatorem.
Oczywiście. Zamiast umizgiwać się do niego, jak robił to Sarkozy, politycy Unii powinni byli działać na rzecz demokratyzacji systemu. Ale popierać bezkrytycznie rewolucję bez przygotowania tego, co będzie potem, to straszny błąd. Paradoksalnie Libia za jego czasów była dla mieszkańców znacznie bezpieczniejszym krajem niż obecnie. Europa nie jest w stanie przyjąć wszystkich uchodźców, którzy lądują głównie we Włoszech, w Hiszpanii i Grecji. A trzeba ich integrować i otoczyć całym europejskim socjalem – prawem do zasiłków, do bezpłatnych szkół, do opieki zdrowotnej, pozwolić na przemieszczanie się po UE. Przy kilkudziesięciu, może kilkuset tysiącach uchodźców rocznie żadne państwo nie byłoby w stanie tego udźwignąć. A to wywołuje również skutki polityczne, takie jak wzrost notowań partii antyimigranckich. Już teraz we Włoszech czy Grecji liczba osób żebrzących lub kradnących na ulicach jest bardzo duża. Proporcjonalnie do tego narastają niezadowolenie i nastroje antyeuropejskie. Alternatywą jest nieintegrowanie i odosobnienie przybyszów. Ale jak długo można zamykać ludzi w obozach bez wyroku? Z czasem te obozy musiałyby się stawać coraz szczelniejsze i bardziej restrykcyjne, a stąd już tylko krok do naruszenia najbardziej podstawowych wartości Unii. A tego z kolei alternatywą ostatecznie musi być odejście od traktatu z Schengen, żeby uchodźcy się nie rozpływali po całej UE. Cała ta sytuacja powoduje ogromny, nawarstwiający się kryzys ekonomiczny i kryzys wartości.
Akt o sztucznej inteligencji to pierwsza próba kompleksowego uregulowania AI na świecie. W jaki sposób unijne przepisy wpłyną na rozwój i wykorzystanie sztucznej inteligencji w Europie i poza nią?
„Nowy świat na Marsie” Roberta Zubrina należy czytać wraz z wcześniejszą książką „Czas Marsa”, która ukazała się w połowie lat 90. A to w celu odnotowania zmian, jakie nastąpiły w astronautyce w ciągu ostatnich 30 lat.
„Abalone Go” to podróżna wersja klasycznej gry logicznej.
Poezja Zdzisława Lipińskiego jest zdyscyplinowana i skondensowana. Bardziej uwydatnia ciszę, przeciwwagę dla rozgadanej kultury masowej.
W kultowym filmie „Czterdziestolatek”, który został nakręcony w latach 70., budowlańcami, inżynierami, kierownikami i prezesami są mężczyźni. To oni wykuwają kilofami przyszłość narodu na poligonach dworca centralnego czy Trasy Łazienkowskiej. A kobiety….?
„Viva Tu” to pierwsza płyta Manu Chao od 17 lat. Artysta wynagradza nam oczekiwanie z nawiązką.
Trudno mówić o niezależności mediów, na które bezpośredni wpływ ma władza czy to samorządowa, czy rządowa. Decydenci zawsze chcą przedstawić siebie w jak najlepszym świetle, a tematy „niewygodne” po prostu pominąć.
Głównym przesłaniem European Media Freedom Act (EMFA) jest oddzielenie władzy od mediów i my też powinniśmy iść w tym kierunku, na wszystkich możliwych płaszczyznach rynku medialnego – mówi dr hab. Jędrzej Skrzypczak, prof. Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalista z zakresu prawa mediów i polityki medialnej.
Na czele rankingu zaufania do polskich polityków przygotowanego przez IBRiS dla Onetu doszło do zmiany lidera. W badaniu sprawdzono też poziom zaufania do prezesa IPN, Karola Nawrockiego, który został właśnie kandydatem na prezydenta z poparciem PiS.
Niedługo minie rok od zaprzysiężenia gabinetu Donalda Tuska, a więc nadchodzi pora na jego rozliczanie z przedwyborczych, jak i z nieco późniejszych, obietnic. Jak się wydaje, nowy rząd woli zachować stare ścieżki awansu dla „swoich”.
Państwowa Komisja Wyborcza po raz kolejny zgłosiła zastrzeżenia do sprawozdania partii związanej z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Formacji Hołowni jeszcze nigdy nie udało się złożyć dokumentów finansowych bez błędów.
Rada Fiskalna to nowe gremium, które ma patrzeć rządowi na ręce, jak wydaje on publiczne pieniądze. To, czy jej rola w systemie będzie istotna, czy raczej marginalna, zależeć może od postawy jej członków – oceniają ekonomiści.
Premier Donald Tusk spotyka się z nauczycielskimi związkami zawodowymi i obiecuje wyższe pensje i lepsze warunki pracy. To już prezydencka kampania wyborcza i walka o głosy dla Rafała Trzaskowskiego?
Dzień po ogłoszeniu przez PiS Karola Nawrockiego jako "bezpartyjnego i obywatelskiego" rywala Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, kolejny sondaż wskazuje wybory Polaków na pół roku przed głosowaniem.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas