Aktualizacja: 31.01.2025 16:49 Publikacja: 31.01.2025 15:28
Kult Mazu – kobiecego bóstwa rybaków i morskich podróżników – jest chętnie wykorzystywany politycznie przez władze chińskie rozpaczliwie poszukujące łączników historycznych i kulturowych między wyspą a kontynentem. Na zdjęciu: wnętrze Wielkiej Świątyni Mazu w Tainanie na Tajwanie
Foto: Jack Hong/Shutterstock
Już samo bogactwo obecnych na Tajwanie wierzeń religijnych i to, że są one tu wciąż żywe, stanowi ewenement. Nie tylko bowiem czyni unikalnym jego krajobraz religijny, ale i przenosi do dzisiejszego świata te aspekty życia tradycyjnych społeczności chińskich, których próżno szukać po drugiej stronie cieśniny. Tainan, najbardziej tajwańskie miasto na całej wyspie, bezapelacyjnie zajmuje pod tym względem pierwsze miejsce. Świątynkę, kapliczkę czy ołtarzyk ku czci któregoś z bóstw – buddyjskich, taoistycznych, ludowych, zupełnie lokalnych, takich jak deifikowane postaci historyczne czy miejscowe bóstwa opiekuńcze – znajdziemy na każdym niemal rogu i w każdym zaułku.
„Cykle” Piotra Matywieckiego to wysokiej próby poezja metafizyczna zorientowana na sprawy kluczowe.
Nasze roboty zostały zaprojektowane z myślą o zadaniach wymagających szybkości i precyzji. Ich konstrukcja pozwala na wykonywanie powtarzalnych ruchów efektywnie i z wielką dokładnością – mówi Takanori Inaho, prezes Epson Europe.
Szczególnie poruszyły mnie „Kłamstwa, którymi żyjemy” Jona Fredericksona – „trudno zmierzyć się z prawdą o sobie, gdy nasze mechanizmy obronne, choć wydają się pomocne, często nas ograniczają”.
„Dziadkiem z Wehrmachtu” grano przeciw Sławomirowi Mentzenowi w 2023 r. i Donaldowi Tuskowi w 2005 r., czyli wiele lat po wojnie. A co myślano o Konradzie Swinarskim (1929–1975), wybitnym reżyserze, którego brat był w Waffen SS, a matka podpisała folkslistę?
Tytuł, jaki zdobył 18-letni Hindus Gukesh Dommaraju, oznacza, że mistrzem świata znów został szachista z kraju, w którym narodziła się królewska gra.
Destabilizacja sytuacji politycznej w Berlinie i Paryżu długofalowo nie jest niczym dobrym. Jeśli jednak chcemy ją przekuć w szansę, mamy dobry moment, by odnowić polityczny ład w Europie. Ponad sześć dekad po francusko-niemieckim traktacie elizejskim i ponad 30 lat po polsko-niemieckim traktacie o dobrym sąsiedztwie musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy mamy do tego konieczną wyobraźnię.
Aby spokojnie spędzać czas wolny od zajęć, warto pamiętać o dobrym przygotowaniu do wyjazdu – w tym o odpowiednim ubezpieczeniu.
„Cykle” Piotra Matywieckiego to wysokiej próby poezja metafizyczna zorientowana na sprawy kluczowe.
Szczególnie poruszyły mnie „Kłamstwa, którymi żyjemy” Jona Fredericksona – „trudno zmierzyć się z prawdą o sobie, gdy nasze mechanizmy obronne, choć wydają się pomocne, często nas ograniczają”.
„Dziadkiem z Wehrmachtu” grano przeciw Sławomirowi Mentzenowi w 2023 r. i Donaldowi Tuskowi w 2005 r., czyli wiele lat po wojnie. A co myślano o Konradzie Swinarskim (1929–1975), wybitnym reżyserze, którego brat był w Waffen SS, a matka podpisała folkslistę?
Nie można w niego inwestować, nie da się go „flipować”, nie można też go kupić. Stał się najcenniejszym dobrem w przepracowanych społeczeństwach. Co to takiego? Sen. Coraz więcej osób bierze urlop, żeby się wyspać, a luksusowe łóżka czy specjalnie przygotowane szyte kołdry zyskują coraz większą popularność – podobnie jak oferta hoteli kuszących osoby niewyspane perspektywą idealnego urlopu pod kołdrą.
Tytuł, jaki zdobył 18-letni Hindus Gukesh Dommaraju, oznacza, że mistrzem świata znów został szachista z kraju, w którym narodziła się królewska gra.
Destabilizacja sytuacji politycznej w Berlinie i Paryżu długofalowo nie jest niczym dobrym. Jeśli jednak chcemy ją przekuć w szansę, mamy dobry moment, by odnowić polityczny ład w Europie. Ponad sześć dekad po francusko-niemieckim traktacie elizejskim i ponad 30 lat po polsko-niemieckim traktacie o dobrym sąsiedztwie musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy mamy do tego konieczną wyobraźnię.
W 1988 roku przyjąłem propozycję zostania członkiem Biura Politycznego PZPR, ponieważ rozumiałem, że generał Jaruzelski potrzebuje wokół siebie osób, które będą wspierać porozumienie się z Solidarnością - mówi Janusz Reykowski, psycholog i działacz polityczno-społeczny.
Trudno powiedzieć, ile gdynianie i gdynianki wiedzieli o tym, co się dzieje w Marynarce. Wiadomości o utajnionych procesach bez wątpienia przedostawały się przez mury oksywskiej jednostki, o wyrokach – niekoniecznie. Nie musiały, ludzie i tak żyli wtedy w strachu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas