Gość "Plusa Minusa" poleca. Michał Gulczyński: Celebracja życia

Wiele osób kojarzy „Greka Zorbę” z tańcem. Tymczasem historia jest czymś więcej, opowiada o przyjaźni, o odnajdywaniu radości w trudnych momentach. Ten filmowy klasyk zawsze robi na mnie wielkie wrażenie.

Publikacja: 17.01.2025 16:12

Gość "Plusa Minusa" poleca. Michał Gulczyński: Celebracja życia

Foto: Mirosław Stelmach

Ostatnio przeczytałem książkę Richarda Reevesa pt. „Chłopcy i mężczyźni. Dlaczego współcześni mężczyźni przeżywają trudności, dlaczego to ważne i co z tym zrobić?”. To pozycja non-fiction, która dotyczy sytuacji chłopców i mężczyzn, głównie w Stanach Zjednoczonych, ale wiele jej spostrzeżeń można odnieść także do realiów w Polsce. Autor, jako ekspert i badacz, przedstawia temat w przystępny sposób – łączy dane z codziennymi obserwacjami, co sprawia, że książka jest nie tylko merytoryczna, ale też angażująca.

Przyznam, że obecnie rzadziej sięgam po książki beletrystyczne – głównie czytam artykuły naukowe. Niemniej w dzieciństwie miałem kilka tytułów, do których wracałem z dużą przyjemnością. Jednym z nich było „Wszystkie stworzenia duże i małe” Jamesa Herriota. To opowieść o życiu weterynarza pracującego na angielskiej wsi w Yorkshire po II wojnie światowej. Książka przybliża urok prostego, wiejskiego życia, które dziś jest mniej znane, szczególnie młodszym pokoleniom wychowanym w miastach. Dla mnie była to bardzo ciepła i zabawna lektura.

Czytaj więcej

Gość "Plusa Minusa" poleca. Sabina Pierużek-Nowak: Krwawe konsekwencje. Samice mają walczyć

Jeśli chodzi o filmy, jednym z tych, które zrobiły na mnie największe wrażenie, jest klasyk „Grek Zorba”, oparty na książce o tym samym tytule. To czarno-biały film z lat 60., który wiele osób kojarzy głównie dzięki ikonicznej melodii i słynnemu tańcowi Zorby. Sama historia jest jednak czymś więcej – opowiada o przyjaźni, o odnajdywaniu radości w trudnych momentach życia i o tym, jak drugi człowiek może wprowadzić nas w nieznane dotąd obszary, które przynoszą szczęście. W tym przypadku jest to taniec, który staje się symbolem celebracji życia. Ciekawostką jest to, że ten sam motyw pojawia się również w balecie opartym na muzyce z filmu – to ta wersja „Zorby”, do której najczęściej wracam.

Muzyka również zajmuje ważne miejsce w moim życiu. Najczęściej słucham klasyki, a szczególnie opery. W tej dziedzinie cenię szczególnie włoską tradycję – Giacomo Puccini pozostaje moim ulubionym kompozytorem. Szczególnym sentymentem darzę jego operę „Gianni Schicchi”. Jest to dzieło pełne humoru, a dla mnie ma też dodatkowe znaczenie, ponieważ akcja rozgrywa się we Florencji, mieście, w którym obecnie przebywam. To dla mnie wyjątkowy utwór, który nigdy mi się nie nudzi.

not. luko

Michał Gulczyński

Doktor polityki publicznej i administracji; postdoc w Europejskim Instytucie Uniwersyteckim we Florencji. Bada nierówności płci w edukacji, migracjach i polityce. Założyciel i członek zarządu Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn, organizator I Kongresu Mężczyzn.

Ostatnio przeczytałem książkę Richarda Reevesa pt. „Chłopcy i mężczyźni. Dlaczego współcześni mężczyźni przeżywają trudności, dlaczego to ważne i co z tym zrobić?”. To pozycja non-fiction, która dotyczy sytuacji chłopców i mężczyzn, głównie w Stanach Zjednoczonych, ale wiele jej spostrzeżeń można odnieść także do realiów w Polsce. Autor, jako ekspert i badacz, przedstawia temat w przystępny sposób – łączy dane z codziennymi obserwacjami, co sprawia, że książka jest nie tylko merytoryczna, ale też angażująca.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Plus Minus
„The Outrun”: Wiatr gwiżdże w butelce
Plus Minus
„Star Wars: The Deckbuilding Game – Clone Wars”: Rozbuduj talię Klonów
Plus Minus
„Polska na odwyku”: Winko i wóda
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Plus Minus
Stephen King w Polsce jest kobietą
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego