„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 20.12.2024 15:52 Publikacja: 20.12.2024 15:35
Janusz Kusociński zdobył w Los Angeles olimpijskie złoto w biegu na 10 000 m. Niemcy zamordowali go w 1940 roku
Foto: NAC
Hekatomba pochłonęła miliony polskich istnień, w tym – jak odnotowuje historyk sportu Bogdan Tuszyński – 1511 sportowców oraz osób związanych ze światem sportu. Zanim rozpętała się dziejowa zawierucha, ludzie ci realizowali swoje pasje, nierzadko odnosząc spektakularne sukcesy.
Marzenia przyszło im spełniać w niełatwym czasie. Polska okresu 20-lecia międzywojennego była przede wszystkim bardzo młodym państwem, przed którym historia postawiła niezwykle trudną misję utworzenia spójnego organizmu prawno-gospodarczo-administracyjnego z trzech systemów, które funkcjonowały oddzielnie przez 123 lata. Chociaż więc wydawać by się mogło, że w takiej sytuacji władza II Rzeczypospolitej skoncentruje się na kwestii umacniania granic oraz wewnętrznych struktur nowo powstałego państwa, a inne sfery życia publicznego – takie jak sport – zostaną odsunięte na boczny tor, to Polacy zdołali zadbać również i o nie.
Zabrano nam wiedzę o nas. Zabrano nam nas. Budowaliśmy naszą relację na słowie, na wymianie myśli, a teraz byliśmy tego pozbawieni.
„Gąska”, pierwszy polski serial platformy Amazon Prime Video, wpisuje się w ciekawy trend polskich serii komediowych. Podobnie jak w „The Office PL” czy „1670” dostajemy lustro społecznych problemów widzianych oczami pokolenia wychowanego już w III RP.
Dwie powieści historyczne od naszych sąsiadów pozwalają spojrzeć na lata powojenne i stalinizm oczami dzieci. W zależności od przypadku i szczęścia mogła to być pełna uśmiechu bajka o czerwonej czarownicy albo krwawy horror o wilczych dzieciach.
Po trzech miesiącach od powodzi wróciłem na zalane wtedy tereny. Niektóre miejsca wciąż wyglądają, jakby żywioł zniszczył je wczoraj. Choć Boże Narodzenie za pasem, dla moich rozmówców, którzy nie mogą wrócić do swoich domów, świętowanie jest ostatnią rzeczą, o jakiej teraz myślą.
Większość ekspansji chrześcijańskiej Europy nie przebiegała zgodnie z karolińskim modelem nawracania przez podbój.
Nest Lease, to nowy gracz na polskim rynku leasingowym, będący częścią grupy Nest Bank. Firma powstała w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie mikro i małych przedsiębiorców na elastyczne i nowoczesne rozwiązania finansowe. Dzięki zaawansowanej technologii i indywidualnemu podejściu, Nest Lease planuje w ciągu dwóch lat wejść do grona dziesięciu największych firm leasingowych w Polsce. W rozmowie z Lechem Stabiszewskim, pełniącym funkcję p.o. prezesa zarządu Nest Leasing S.A., przyglądamy się strategii i ofercie Spółki oraz trendom w branży leasingowej.
Zabrano nam wiedzę o nas. Zabrano nam nas. Budowaliśmy naszą relację na słowie, na wymianie myśli, a teraz byliśmy tego pozbawieni.
„Gąska”, pierwszy polski serial platformy Amazon Prime Video, wpisuje się w ciekawy trend polskich serii komediowych. Podobnie jak w „The Office PL” czy „1670” dostajemy lustro społecznych problemów widzianych oczami pokolenia wychowanego już w III RP.
Dwie powieści historyczne od naszych sąsiadów pozwalają spojrzeć na lata powojenne i stalinizm oczami dzieci. W zależności od przypadku i szczęścia mogła to być pełna uśmiechu bajka o czerwonej czarownicy albo krwawy horror o wilczych dzieciach.
Po trzech miesiącach od powodzi wróciłem na zalane wtedy tereny. Niektóre miejsca wciąż wyglądają, jakby żywioł zniszczył je wczoraj. Choć Boże Narodzenie za pasem, dla moich rozmówców, którzy nie mogą wrócić do swoich domów, świętowanie jest ostatnią rzeczą, o jakiej teraz myślą.
Większość ekspansji chrześcijańskiej Europy nie przebiegała zgodnie z karolińskim modelem nawracania przez podbój.
Siedząca przy piecu zaczęła nucić jakąś melodię. Nie otwierała ust, cała brzmiała tym niskim, głębokim jak pierwszy, daleki jeszcze pomruk burzy dźwiękiem. Ogień tańczył na jej twarzy i ta melodia też była z ognia. Podobnie jak on tańczyła, a w tym tańcu była jednocześnie groza i beztroska. Ciepło i pożoga.
Gdyby tak wszystkim dodać otuchy. Na Boże Narodzenie i Nowy Rok złożyć krzepiące życzenia. Tym razem to szczególnie potrzebne. Ale i szczególnie trudne, więc dzień po dniu obmyślam ten felieton z tremą. Nuż nie pocieszę nikogo, a za to wpadnę w katastroficzne tony…
Wiedząc, że jest tu potrzebny tylko na chwilę, jest w stanie uczynić tę chwilę – z perspektywy człowieka – nieskończenie długą. Przeciągnął ją już do z górą dwóch tysięcy lat i ma potencjał na drugie tyle. O ile będzie pamiętał, że jest tylko świecą. Nie sam siebie zapalił i nie on zdecyduje, kiedy wolno mu zgasnąć. Mój przyzwyczajony do mroków wzrok pokochał światło świecy, tak samo jak moja zanurzona w ciemnościach dusza kocha Kościół.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas