Polscy superbohaterowie potrzebują pomocy

Nawet najzdolniejsi popularyzatorzy nauki nie zastąpią państwa. Potrzebujemy długofalowej strategii i stałego dopływu publicznych pieniędzy, by w Polsce zdolni młodzi ludzie chcieli zajmować się pracą naukową, a osiągnięcia badaczy przebijały się za granicą. Jeśli tego zabraknie, wstyd z powodu okupowania ostatnich miejsc na Liście Szanghajskiej będzie naszym najmniejszym problemem.

Publikacja: 13.09.2024 10:00

Barbara Nowacka

Barbara Nowacka

Foto: PAP/Leszek Szymański

Niedawno ponownie musieliśmy się zmierzyć z mizernym miejscem Polski w rankingu najlepszych szkół wyższych na świecie – Listą Szanghajską. Na wielu padł blady strach, bo znów trzeba się było wstydzić, że Zachód nie poważa polskiej nauki. I znów postawiono te same, co zawsze, postulaty. A zatem: trzeba jeszcze więcej pracować na tamtejszą modłę, publikować po angielsku, dbać o współczynnik cytowań czasopisma naukowego, pozyskiwać więcej grantów, zmuszać naukowców, aby jeszcze więcej ze sobą rywalizowali, niech ich pensja zależy od wyników, niech w końcu któryś pokaże, że jest najlepszy, a najlepiej – lepszy od wszystkich innych.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem