Azryka, wielka federacja 61 muzułmańskich państw Azji i Afryki, z „suwerennością opartą na szariacie”, Stambułem jako stolicą tego nowego imperium, arabskim jako jego pierwszym językiem, nauczanym we wszystkich szkołach, i mocarstwową konstytucją, która ma stanowić ramy dla tej federacji – taką wizję, wraz z konkretnym 69-stronicowym projektem konstytucji muzułmańskiej potęgi, rozsnuło w ubiegłym roku Centrum Badań Strategicznych Obrońców Sprawiedliwości (ASSAM), z pozoru jeden z wielu tureckich think tanków.
Niejeden instytut tego typu w swoich opracowaniach potrafi odlecieć naprawdę daleko, ale ASSAM jest organizacją wyjątkową – głównie ze względu na przewodniczącego zarządu. Jest nim sędziwy 79-letni generał Adnan Tanriverdi – jeszcze kilka lat temu jeden z kluczowych doradców prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, a co być może jeszcze ważniejsze: założyciel SADAT International Defence Consultancy, prywatnej firmy paramilitarnej, którą coraz częściej nazywa się „turecką Grupą Wagnera” czy „nowymi janczarami”. ASSAM i SADAT są przez ekspertów zwykle uważane za struktury siostrzane, blisko – choć nieformalnie – ze sobą powiązane.
Już na przykładzie powyższej koncepcji Azryki widać, że jeśli chodzi o rozmach, to Jewgienij Prigożyn nie dorastał Tanriverdiemu do pięt. A koncepcja unii składającej się z 61 krajów muzułmańskich to przecież ledwie początek. ASSAM w konkluzjach ze swoich „badań strategicznych” postuluje m.in. koordynację produkcji uzbrojenia i amunicji, gdyż „państwa nie mogą przeciwstawić się krajom, których broni używają”. W internetowej witrynie SADAT emerytowany generał dowodził z kolei, że „dobrobyt Turcji i narodów muzułmańskich oraz zaprowadzenie pokoju i sprawiedliwości na świecie zależy od tego, czy państwa muzułmańskie będą potrafiły zaprezentować się na globalnej scenie jako superpotęga”. SADAT – w ślad za jednym z internetowych wpisów swojego założyciela (firmą zarządza na co dzień jego syn Melih Tanriverdi) – opublikował też materiał, w którym hipotetycznie zaprezentowano logistykę wspólnego uderzenia 57 krajów islamskich na Izrael: w obronie Palestyny, rzecz jasna.
Gdzie zatem ASSAM podrzuca ideę, tam SADAT stara się podsuwać plan konkretnych działań. Na razie jednak, o ile wizje Tanriverdiego seniora krążą wokół odtwarzania Imperium Osmańskiego, o tyle działania Tanriverdiego juniora sprowadzają się do zdobywania kolejnych kontraktów. Przy czym nie wiadomo, czy takie status quo powinno nas radować, czy raczej niepokoić.
Czytaj więcej
Katastrofa, w której zginął niedawno prezydent Iranu, nie była dla Islamskiej Republiki wielkim wstrząsem. Ale ten nieuchronnie nadchodzi: najwyższy przywódca ma 85 lat i wyścig o schedę po nim wkrótce się zacznie.