Jan Maciejewski: Oto głowa zdrajcy

Nie osuwali się na dno, tam, gdzie ostatecznie skończyli – jedni za granicą, inni na ulicy, jeszcze inni na salonach, racjonalizując sobie swoje skur… filozoficznymi wywodami o determinizmie dziejów. Na tym etapie byli już wypruci, bezradni jak zeżarty syfilisem libertyn. Tu jeszcze fruną wysoko, z poczuciem, że przemawia przez nich coś większego od historii, od człowieka, od Polski.

Publikacja: 05.07.2024 17:00

Jan Maciejewski: Oto głowa zdrajcy

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Nie chodziło o pieniądze. Mogły być co najwyżej dodatkiem, jak filiżanka kawy podczas spotkania. Pretekst, coś, czym można się zająć, kiedy zapada niezręczna cisza. A poza tym – brali wtedy wszyscy i wszędzie. To było w dobrym tonie. Wyjść z rozmowy bez łapówki było trochę jak wejść na nią w domowym stroju: okazać brak szacunku rozmówcy i samemu sobie. I wszyscy byli też równie niemoralni. Opisy zdrad, hipokryzji, podwójnego życia, seksualnego rozwielmożnienia mogą robić wrażenie tylko bez dodania kontekstu epoki. Wzywanie obcych potęg na pomoc, załatwianie własnych spraw cudzymi rękoma – też nic szczególnie oryginalnego. Podobnie jak stawianie wyżej interesów własnych i własnej rodziny od obowiązków względem ojczyzny.

Pozostało 84% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI Act. Jak przygotować się na zmiany?
Plus Minus
„Jak będziemy żyli na Czerwonej Planecie. Nowy świat na Marsie”: Mars równa się wolność
Plus Minus
„Abalone Go”: Kulki w wersji sumo
Plus Minus
„Krople”: Fabuła ograniczona do minimum
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Plus Minus
„Viva Tu”: Pogoda w czterech językach