Nie zabierajcie nam turpizmu

„Muzyka poważna” to niefortunne określenie. Co poważnego jest we frywolnej muzyce rokoka? Chyba tylko nasze o niej wyobrażenie.

Publikacja: 06.01.2023 08:14

Nie zabierajcie nam turpizmu

Foto: Albert Zawada/PAP

Jestem czytelnikiem kompletnie odstającym od jakichkolwiek norm sprzedażowych czy też statystycznych, ale nie będę nudził spisami inkunabułów nieosiągalnych na rynku. Wiem, że wielokrotnie udaje mi się nakłonić do sięgnięcia po zapomniane lektury i że dziełka te przynoszą satysfakcję. Miłośnikom prozy z dreszczykiem polecam „Stryja Silasa” Josepha Sheridana Le Fanu, swoją drogą bardziej znanego jako autora ciekawej „Carmilli”. Na pograniczu świata grozy, jednak osadzonego w rzeczywistości, jest „Dziennik roku zarazy” Daniela Defoe, wyjątkowy zapis morowego powietrza przetaczającego się przez XVII-wieczny Londyn. Okazuje się, że wbrew pozorom przeszło cztery stulecia nie zmieniły nie tylko świata, ale również ludzi. Zachęcam też do sięgnięcia po doskonałe „Szkice piórkiem” Andrzeja Bobkowskiego, bodaj najlepszy przykład dzienników polskiego autora, choć mający mało wspólnego z Polską, lecz mnóstwo z polskością. Myślę, że te trzy pozycje na początek to aż nadto.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem