Reklama
Rozwiń

„Dejmek”: Lekka lektura ciężkiej biografii

Magdalena Raszewska w swojej biografii Kazimierza Dejmka pokazuje też punkty, gdzie słynny reżyser ewidentnie się pomylił. Choć ciekawy jest też wtedy, gdy nie ma racji.

Publikacja: 12.08.2022 17:00

„Dejmek”, Magdalena Raszewska, Wydawnictwo Teatru Narodowego

„Dejmek”, Magdalena Raszewska, Wydawnictwo Teatru Narodowego

Foto: materiały prasowe

Nie widziałem na żywo żadnego spektaklu Kazimierza Dejmka. Moje pokolenie nie zdążyło, mój Dejmek to był Dejmek poskładany z różnych legend o 1968 roku, widziany przez pryzmat „Dziadów” w Teatrze Narodowym, zdjętych przez komunistyczne władze z afisza. Tymczasem „każdy ma swojego Dejmka” – jak pisze Magdalena Raszewska we wstępie do swojej książki – „bo jest ich wielu”.

Stało się więc, Dejmek autorki stał się też moim Dejmkiem, ale przyjmuję to spokojnie i z ufnością. Dlatego, że jej książka to sążnista biografia, która pracuje na potężnej, mozolnej kwerendzie. A jednocześnie to sensownie poskładana narracja, w której zdołała uchwycić żywioł życia teatralnego reżysera Dejmka z całym jego systemem uwikłań, ambicji i kolejnych wyzwań teatralnych, ale też czysto ludzkich powiązań i relacji. Bohater tej lektury to człowiek fascynujący i irytujący jednocześnie, genialny inscenizator zamieniający się niekiedy w solennego wyrobnika, pokomplikowany ojciec i czuły dziadek, a gdzie indziej reżyser musztrujący aktorów i aktorki, który robił to, nie tracąc przy tym ich szacunku i zaufania. Artysta tak bardzo polski i kosmopolita jednocześnie, który reżyserował w najlepszych europejskich teatrach. W końcu mało brakowało, a zostałby dyrektorem Piccolo Teatro w Mediolanie. Filozofia teatru Dejmka to jest filozofia totalna w tym sensie, że sztuce podporządkowane jest tu absolutnie wszystko. Teatr Dejmkowi organizował życie. Ale Dejmek to także sprawczy, skuteczny menedżer instytucji kultury, dyrektor teatrów i organizator życia scenicznego. Każdemu miejscu, któremu dyrektorował, a było ich trochę, starał się nadać siłę rozpędu, każde dyrektorowanie „łapał jak za kosę” – jak nazwał ktoś jego energiczne, pewne wejście w szefowanie Narodowemu. Za każdym razem brał się do wypracowywania nowych modelów działania, jakbyśmy to dzisiaj powiedzieli, ustawiania procesów, które czynią dane miejsce inteligentniejszą instytucją.

RP.PL tylko 19 zł za 3 miesiące!

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Plus Minus
Konsumpcjonistyczny szał: Boże Narodzenie ulubionym świętem postchrześcijańskiego świata
Plus Minus
Kompas Młodej Sztuki 2024: Najlepsi artyści XIV edycji
Plus Minus
„Na czworakach”: Zatroskany narcyzm
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Plus Minus
„Ciapki”: Gnaty, ciapki i kostki
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku