Irena Lasota o upadku Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich

Od ćwierć wieku mędrcy (i głupcy zresztą też) debatują na temat jednego z najdziwniejszych zdarzeń XX wieku: rozpadu ZSRS. W 1922 roku, kiedy ten twór się ukształtował, mało kto wierzył, że przeżyje nawet kilkanaście lat. Ale przeżył i w przyszłym roku niektórzy (a może nawet liczni) będą obchodzić stulecie rewolucji październikowej.

Aktualizacja: 26.11.2016 07:00 Publikacja: 25.11.2016 23:01

Irena Lasota

Irena Lasota

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

A propos – mój nieżyjący już kuzyn Emil Kardin odkrył i próbował opublikować w ZSRS, że sławetna Aurora, która miała ponoć przegonić mienszewicki rząd Aleksandra Kiereńskiego, strzelała ślepymi nabojami. Emil dostał kilkuletni zakaz druku. Niektórzy umieją bronić swoich legend założycielskich.

Oczywiście zdarzali się optymiści, którzy wierzyli, że ZSRS kiedyś się rozpadnie, ale albo byli powszechnie uważani za wariatów, albo oficjalnie diagnozowano u nich chorobę psychiczną i wysyłano do „psychuszek". Andriej Amalrik, autor eseju „Czy Związek Sowiecki przetrwa do 1984 roku?" (wydanego po polsku w 1970 roku przez Instytut Literacki w tłumaczeniu Andrzeja Zabłudowskiego), sam nie dożył tej orwellowskiej daty. Zginął w niejasnych okolicznościach w wypadku samochodowym.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Plus Minus
AI nie zastąpi nauczycieli
Plus Minus
„Złotko”: Ludzie, których chciałabym zabić: wszyscy
Plus Minus
„Mistykę trzeba robić”: Nie dzieliła ich przepaść wieku
Plus Minus
„Civilization VII”: Podbijanie sąsiadów po raz siódmy
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Plus Minus
„Z przyczyn naturalnych”: Przedłużyć życie