Aktualizacja: 30.12.2021 17:32 Publikacja: 31.12.2021 06:00
Einstein ze starszego, dystyngowanego profesora fizyki w Berlinie przeobraził się nagle w postać światowego formatu, godnego następcę Isaaca Newtona. Na zdjęciu: uczony w 1921 roku
Foto: Alamy Stock Photo/BE&W
Einstein, wracając do równowagi po zamęcie i chaosie wywołanym I wojną światową, niecierpliwie oczekiwał analizy następnego zaćmienia Słońca, które miało nastąpić 29 maja 1919 roku. Pewien brytyjski naukowiec, Arthur Eddington, był żywo zainteresowany przeprowadzeniem decydującego eksperymentu, który byłby testem teorii Einsteina. Eddington był sekretarzem Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego w Anglii i równie swobodnie mógł prowadzić astronomiczne obserwacje przez teleskop, jak zagłębiać się w matematycznych zawiłościach teorii względności. Poza tym miał on jeszcze jeden powód, aby przeprowadzić eksperyment podczas zaćmienia Słońca: był kwakrem i jego pacyfistyczne poglądy nie pozwalały mu walczyć w brytyjskiej armii podczas I wojny światowej. W gruncie rzeczy był gotów raczej pójść do więzienia, niż zgodzić się na powołanie do wojska. Władze Uniwersytetu w Cambridge obawiały się skandalu, jeśli jedna z ich wschodzących gwiazd zostanie skazana jako więzień sumienia, zatem udało im się wynegocjować odroczenie poboru na podstawie faktu, że spełnia on inny obywatelski obowiązek, mianowicie kieruje ekspedycją w celu obserwacji zaćmienia Słońca w 1919 roku i przetestowania teorii Einsteina. Teraz więc prowadzenie ekspedycji mającej na celu weryfikację teorii względności było oficjalnym patriotycznym spełnianiem obowiązku na rzecz wojny.
Straszenie dziś Polaków wojną jest niepotrzebne i szkodliwe. Choć niestety nie jest absurdalne.
Głośne „Imperium mrówek” Bernarda Werbera doczekało się wersji komputerowej!
100 lat po Noblu za powieść „Chłopi” zainteresowanie utworem nie słabnie.
Sean Carroll zamierza przedstawić kluczowe działy fizyki i pozyskać dla niej „czytelników bez przygotowania”. Czy mu się to udaje?
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Horrorowa logika staje w „Nieumarłych” na głowie, kiedy martwi wracają do żywych. Grozę zastępuje w nich bowiem żałoba.
Straszenie dziś Polaków wojną jest niepotrzebne i szkodliwe. Choć niestety nie jest absurdalne.
Praca pod tytułem „Komediant” – banan przyklejony taśmą do ściany – była najsłynniejszym dziełem sztuki 2019 roku. Teraz podczas aukcji w Nowym Jorku sprzedana została za 6,24 mln dolarów. Jej autorem jest kontrowersyjny włoski artysta Maurizio Cattelan.
Redakcja znanego na całym świecie słownika Cambridge wybrała słowo 2024 roku. Zdaniem ekspertów jego popularność pokazuje rosnącą w społeczeństwach popularność afirmacji.
Średnio co 16. dziecko, które rodzi się obecnie w Polsce, jest cudzoziemcem. Ale są województwa, gdzie już jedna dziesiąta noworodków nie ma polskiego obywatelstwa.
Przemyt ponad 180 migrantów do Niemiec zorganizował gang, w którym działała mieszkająca tam Polka i jej syn. Organizatorzy procederu zostali sprowadzeni do Polski i już usłyszeli zarzuty.
„Opiekunami” 17-latków za kierownicą mają być ich niewiele starsi, bo już 24-letni, koledzy. Nikogo nie przypilnują, bo sami często uprawiają piracką jazdę i chwalą się tym w internecie – ostrzegają eksperci.
„Chłopki” Sulimy i Piaseckiego o m.in. skomplikowanych relacjach polsko-ukraińskich to świetny komentarz do wpisów Leszka Millera na platformie X o Ukraińcach. Rzecz dzieje się w firmie o tradycjach z 1672 i Wołynia. Dwa lata później niż w serialu „1670".
– Potrzebujemy planu, skutecznego działania, współpracy. Nasze środowisko wcale nie jest podzielone – mówi prezes Polskiego Związku Koszykówki Grzegorz Bachański.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas