Bóg znowu czegoś od nas chce

Ostatnie 30 lat to epoka posthistoryczna. Czas, w którym bardzo chcieliśmy, ale nie potrafiliśmy zapomnieć o romantyzmie. Teraz, kiedy złudzenie końca historii rozwiewa się na naszych oczach, odżywa odwieczny romans polskiej kultury. Z tym wszystkim, co w nim irytuje, niepokoi i porywa.

Aktualizacja: 17.12.2021 15:57 Publikacja: 17.12.2021 10:00

Bóg znowu czegoś od nas chce

Foto: Mirosław Owczarek

Wizja końca „końca historii" napełnia nas bojaźnią i drżeniem. A może wcale nie powinna? Być może otwierają się właśnie drzwi, które nie tylko wpuszczą do świata chaos i pożogę, ale również wypuszczą nas z jakiejś wielkiej pułapki. Zasadzki, jaką sami na siebie zastawiliśmy. To nie TA historia, historia jako taka najpierw się skończyła, a teraz znowu odżywa. Swego kresu u początku lat 90. doczekała się PEWNA historia. Opowieść, która miała swoich autorów, dramat reżyserowany przez ludzi takich jak my. Nawet jeżeli twierdzili oni, że jedynie odczytują ukryty głębiej sens, są tylko ustami, przez które przemawia obiektywny duch dziejów, to albo świadomie kłamali, albo też zwyczajnie się mylili.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem