Wenecja widziana oczami Caneletta

Artystyczne wyobrażenia Wenecji miały świadczyć o jej potędze, przykuwać uwagę, budzić respekt. To one przyciągały niezliczonych przyjezdnych. I im poświęcona jest wystawa w Pałacu Dożów.

Publikacja: 07.06.2019 17:00

Antonio Canal zwany Canaletto „Widok molo z kolumną św. Marka” (przed 1742 r.) można podziwiać na wy

Antonio Canal zwany Canaletto „Widok molo z kolumną św. Marka” (przed 1742 r.) można podziwiać na wystawie „Canaletto i Wenecja” w Pałacu Dożów. Na co dzień wisi w mediolańskiej Pinakotece

Foto: Pinacoteca di Brera

Długa linia wież, iglic, kościołów, nabrzeży ciągnie się ponad powierzchnią wody, a spogląda się na nie z mieszaniną czci i niedowierzania" – notował wybitny angielski eseista i krytyk literacki William Hazlitt w opublikowanym w 1826 roku dzienniku z podróży po Francji i Włoszech. Republika Wenecka nie istniała już od prawie trzech dekad, ale miasto nadal przyciągało podróżnych.

Miastu w XVIII wieku poświęcona jest wystawa „Canaletto & Venezia", którą można oglądać w Pałacu Dożów. I chociaż – jak celnie zauważył Joseph Addison, angielski pisarz, publicysta i polityk, pionier nowożytnego dziennikarstwa, który odwiedził Wenecję na początku XVIII stulecia, „Republika ta była niegdyś o wiele potężniejsza, niż jest obecnie i wciąż zachodzi większe prawdopodobieństwo, że raczej straci na sile, niż powiększy swoje dominium". Jednak samo miasto nadal było potęgą ekonomiczną i olśniewało swoim bogactwem. Siłą swą uczyniło bowiem eksport: od szkła, tkanin, przez wybory złotnicze, meble, po sztukę.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
9zł za pierwszy miesiąc.

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
9 zł pierwszy miesiąc, a potem 39 zł/msc
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem