Przeciwnie, jest to forma ograniczenia. Przecież wolność myśli, sumienia i wyznania to podstawowe prawo moralne przysługujące każdemu człowiekowi, zapisane także w naszej konstytucji. System prawny państwa może je co najwyżej potwierdzić, ale go nie ustanawia. Natomiast konstrukcja zwana „klauzulą sumienia" zawarta w ustawie o zawodzie lekarza i w ustawie o zawodach pielęgniarki i położnej stanowi wyjątek ograniczający tę wolność w przypadku zagrożenia bardzo ważnych dóbr, jakimi są życie i zdrowie człowieka. Niestety, interpretacja traktująca prawo do sprzeciwu sumienia jako przywilej lekarza czy pielęgniarki wywołuje wiele nieporozumień w dyskusji na ten temat.
Przecież inne grupy zawodowe nie mogą oficjalnie odmówić świadczeń ze względu na sumienie. Jeśli nie zgadzają się z zakresem obowiązków, pozostaje im tylko zmienić pracę...
Wolność sumienia dotyczy przedstawicieli każdej grupy zawodowej. Mamy tu do czynienia z tym samym ograniczeniem związanym z ochroną wartości uznanych za ważne w demokratycznym państwie prawa, jak np. wolność, bezpieczeństwo i porządek publiczny czy życie i zdrowie ludzkie. Klauzula sumienia jedynie ogranicza podstawowe prawo człowieka. Proszę pamiętać, że lekarz czy pielęgniarka to także człowiek, który posiada określoną tożsamość moralną, a udział w procedurze, która jest sprzeczna z jego systemem wartości i przekonań, narusza tę tożsamość. Każdy z nas stara się postępować zgodnie z tym, co podpowiada mu sumienie, tylko wtedy udaje nam się zachować moralną integralność.
Cały tekst w najnowszym wydaniu Plusa Minusa
Tu w sobotę można kupić elektroniczne wydanie „Rzeczpospolitej" z Plusem Minusem
Można też zaprenumerować weekendowe wydanie „Rzeczpospolitej" z Plusem Minusem