Największy blef w historii Europy

Hemingway podkradł się z boku, żeby sprawdzić, co ten pozer Duce czyta. Okazało się, że to słownik francusko-angielski, na dodatek do góry nogami. Fragment książki Görana Hägga "Mussolini. Butny faszysta"

Aktualizacja: 10.08.2015 00:20 Publikacja: 07.08.2015 01:08

Benito Mussolini (na pierwszym planie z prawej) w towarzystwie swoich ministrów na Piazza Venezia w

Benito Mussolini (na pierwszym planie z prawej) w towarzystwie swoich ministrów na Piazza Venezia w Rzymie. Listopad 1922 r.

Foto: AFP

Pseudoliberalny aparat państwowy, jaki Włochom narzucono przy okazji Il Risorgimento, zawalił się w końcu pod naporem sił, których nie potrafił skanalizować. W jego miejsce nie pojawił się ani klasyczny system demokratyczny, oparty na tradycyjnej lewicy i prawicy, ani nawet typowa junta wojskowa. Powstałą próżnię wypełnił dziwaczny, masowy ruch. Tyle że ani jego kierownictwo, ani poszczególni przywódcy nie byli pewni celów i sensu jego istnienia.

Można było odnieść wrażenie, że tuż po przejęciu władzy przez Mussoliniego ruch faszystowski w swoim ówczesnym kształcie mógł na tle rozpadających się ugrupowań liberalnych sprawiać wrażenie organizacji militarno-ekstremalnej. Ruch miał charakter nacjonalistyczny i nawoływał do wojny, podczas gdy inne ugrupowania działające na prawo i na lewo od centrum miały bardziej pacyfistyczne nastawienie, a idea narodu jako taka w ogóle ich nie interesowała. Faszyzm nadal miał lekko syndykalistyczny profil, a przynajmniej takie sprawiał wrażenie na niektórych starych i nowych członkach, jak Bottai czy Bianchi. Tymczasem większość świadomych politycznie Włochów była albo socjalistami, albo katolikami. Faszystowska propaganda głosiła hasła pojednania i sprawiedliwości na rynku pracy, choć w tym samym czasie De Vecchi świętował niedawne zwycięstwo: miesiąc wcześniej jego skrajnie prawicowe bojówki narozrabiały w robotniczych dzielnicach Turynu.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

79 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
„Lipowo: Kto zabił?”: Karta siekiery na ręku
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Plus Minus
„Cykle”: Ćwiczenia z paradoksów
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Justyna Pronobis-Szczylik: Odkrywanie sensu życia
Plus Minus
Brat esesman, matka folksdojczka i agent SB
Plus Minus
Szachy wróciły do domu