W Sali Koncertowej im. Czajkowskiego w Moskwie zasiadło 1500 widzów. Tysiące ustawione w rzędach przy placu Majakowskiego przed początkiem każdej gry. Bilety za dobre siedzenie kosztowały dwa i pół rubla, ale na czarnym rynku dochodziły do 15 rubli". Tak pojedynek o szachowe mistrzostwo świata między Karpowem i Kasparowem w 1985 roku zapamiętał szachista Jewgienij Władimirow.
W Związku Radzieckim panował kult szachów. Grano już w carskiej Rosji, z którą rozprawili się bolszewicy, ale akurat szachy zostawili w spokoju, więcej – postawili na królewską grę. Kółka szachowe powstawały w zakładach pracy i domach kultury. Szachy okazały się przydatne nawet w kampanii antyreligijnej – miały dowodzić, że o powodzeniu nie decyduje żadna siła wyższa, tylko sprawność umysłu – tłumaczył Mark Dworecki, rosyjski szachista.