Dobrobyt, który opanował po wojnie cały zachodni świat, okazał się w istocie klęską. Maj 1968 roku czy też – szerzej – bunt młodego pokolenia końca lat 60. ubiegłego stulecia wziął się bowiem z dobrobytu. Generacja powojennego wyżu demograficznego wchodziła właśnie w dorosłe życie i korzystała z tego życia pełną garścią. Do jej dyspozycji była kultura masowa: filmy i muzyka rockowa, wakacje nad ciepłym morzem, niezła i tania edukacja. Otworem stał również rynek pracy – tyle że nikomu nie chciało się podejmować pierwszej lepszej pracy, pozostawiając ją ściąganym na potęgę imigrantom z Trzeciego Świata.